eOstroleka.pl
Kościół i społeczeństwo,

Abp Dzięga na Jasnej Górze o Smoleńsku: „Naród ma prawo uzyskać możliwie najbardziej pełną odpowiedź”

REKLAMA
zdjecie 608
fot. yandex.rufot. yandex.ru
REKLAMA

Podczas poniedziałkowych obchodów uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Jasnej Górze homilię wygłosił abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Arcybiskup apelował o współpracę instytucji państwa z narodem - także w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Poniżej treść kazania:

„Uroczystość Wniebowzięcia obchodzona jest we wszystkich świątyniach katolickich, zaś w sposób szczególnie uroczysty we wszystkich sanktuariach maryjnych” - mówił w kazaniu abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. Podkreślił, że dzisiejszą uroczystość poprzedziło wiele przygotowań duchowych. „Tym przygotowaniem stały się m.in. dni pieszego pielgrzymowania ze wszystkich stron Polski, czuwania w parafiach, dni nowenny, tridua, wigilie” - mówił kaznodzieja.

Jak przypomniał ks. arcybiskup, dzisiejsza uroczystość jest również obchodzona w polskiej tradycji jako święto Matki Bożej Zielnej. Tradycyjnie w tym dniu do kościołów przynoszone są wiązanki kłosów zbóż, ziół i warzyw do poświecenia. „W tym roku razem z tymi wiązankami przynosimy jednak wielką troskę polskich rolników, często wręcz cierpienie, gdy nie mogą zebrać plonu ziemi. Bo już dawno nie było takiego roku i tak trudnej pogody (…). W tym roku te wiązanki kwiatów, kłosów, owoców, warzyw i ziół przewiązane są dotkliwym cierpieniem rolników, a także cierpieniem ofiar tegorocznych kataklizmów pogodowych. Bóg jest także Panem pogody. Usłyszałem - w którymś reportażu po blisko dwóch tygodniach prawie nieustającego deszczu - słowo rolnika: chyba wreszcie do Pana Boga się trzeba będzie zacząć modlić o pogodę. Tak. Chyba wreszcie…” Kaznodzieja podkreślił przy okazji, że nawet w czasach dobrych plonów, darów Bożych „marnować ani trwonić nie można. W latach rodzajnych trzeba gromadzić własne zapasy na lata chude. Tak czyni mądry gospodarz. Tak czyni mądre państwo”.

Dzisiejsza uroczystość, zdaniem ks. abpa Dzięgi, jest także okazją do wspomnienia o sprawach narodowych i państwowych, ponieważ dziś przypada także Święto Wojska Polskiego, i kolejna już rocznica 'Cudu nad Wisłą'. Kaznodzieja przywołał także niedawną rocznicę Powstania Warszawskiego. „To nie była katastrofa narodowa, jak chcieliby niektórzy, to była katastrofa gier politycznych ówczesnego świata. Ale kolejny raz Europa zachodnia została ochroniona przez zatrzymanie na pół roku wschodniego frontu. Za jaką jednak wielką cenę! Żyjący powstańcy powtarzają każdego roku, że warto było. Że tak było trzeba” - mówił ks. arcybiskup.

Przywołał także wielkie dziedzictwo ludzi sierpniowej 'Solidarności', „gdy stanęli z modlitwą pośrodku swoich zmagań o gospodarkę i o politykę, o rodzinę i o Naród. To były prawdziwe zmagania o Ojczyznę, o Państwo Polskie. Dobrze wiemy dzisiaj, co z tych zmagań i z tego wołania pozostało. Aż dziwne, że tak łatwo można dzisiaj w Polsce krytykować wszystko, co polskie, a tak trudno bronić polskiej myśli, polskiej gospodarki i polskiej racji stanu” - stwierdził.

„Widzimy zmagania robotników w kolejnych zakładach pracy na polskiej ziemi, ze zdumieniem często patrzymy jak po wielekroć w spółkach skarbu państwa sami pracownicy, nie zaś - jak zwyczajnie być powinno - zarządzający zakładem w imieniu państwa, próbują szukać kolejnych pomysłów na ratowanie warsztatu pracy. A jednocześnie patrzymy, jak tzw. prywatni przedsiębiorcy i rzemieślnicy wołają o zwykłe poczucie bezpieczeństwa prawnego, o zwykłą gospodarczą wolność, nie ograniczaną niekoniecznymi koncesjami i zezwoleniami. To w nich coraz większa nadzieja na jakąś normalność gospodarczą, o ile im się na to pozwoli, o ile to oni staną się ważni w państwie” - mówił abp Dzięga.

„Pamiętajcie jednak wszyscy, którzy w swojej firmie zatrudniacie innych, by się nie bać po chrześcijańsku, uczciwie dbać o swoich pracowników. By nie wykorzystywać bezwzględnie czasu kryzysu i bezrobocia do zaniżania płacy - chociaż w całym świecie szuka się tzw. tańszej siły roboczej, to znaczy ludzi, którzy z biedy zgodzą się na tę samą pracę, ale za niższą zapłatę. To wcale nie znaczy, że to jest uczciwe. Tu także trzeba współpracy przedsiębiorcy z pracownikami, by np. chcący świętować niedzielę nie był w tym dniu przymuszany do pracy pod rygorem utraty części wynagrodzenia lub nawet utraty pracy. Tu też trzeba otwartości i kultury, by matka nosząca dziecko pod sercem nie musiała ukrywać tego faktu przed swoim pracodawcą, z lęku przed utratą pracy, by rodzina nie bała się przyjąć z radością i poczuciem bezpieczeństwa nowego życia. Każdy przecież ma prawo do rozwoju założonej przez siebie rodziny, ma prawo do pozyskania chleba dla rodziny w dobrze zorganizowanej pracy. Ma prawo też do świętowania z rodziną - poza koniecznymi funkcjami służebnymi. Wiele wskazuje, niestety, że polskie prawo pracy nie jest wystarczającym gwarantem tych praw pracowniczych, chociaż normami etycznymi są one powszechnie gwarantowane”.

„Przywołujemy to wszystko tutaj, w Częstochowie. Bo Jasna Góra jest w sercu szczególnego miasta - Częstochowy. Tu przybywają każdego roku pielgrzymi liczeni w milionach. Setki tysięcy pielgrzymów pieszo, pokutnie tu przybywa, na czele z jubileuszową w tym roku, trzechsetny raz przybyłą Pielgrzymką Warszawską. Wiemy, że Miasto Częstochowa także tym wszystkim żyje i z tego się cieszy. Bo dla całego Miasta to szczególna radość i źródło szczególnej siły. Dla niektórych jednak to podobno problem. Słyszymy, chcieliby dodatkowego podatku od każdego pielgrzyma. Jako pielgrzymi mamy prawo zapytać: z jakiego tytułu? Bo nie ma tu żadnych nadzwyczajnych racji. A tzw. zwyczajne koszty powracają do miasta chociażby w zwiększonych obrotach handlowych. A ponadto dzięki Jasnej Górze i dzięki pielgrzymom miasto uzyskuje ogromną promocję, i to w skali całego świata. Dziękujemy wam - Ojcowie Miasta Częstochowy i wszyscy mieszkańcy za waszą radość z przybywających tu pielgrzymów”.

„Cywilizacja wymaga jednak nowego rozpoznania i przyjęcia zasad, wedle których organizowane jest życie osobiste każdego z nas, a także życie rodzinne, społeczne i narodowe. Czyż bowiem dla dalszych dziejów naszego Narodu obojętne jest, jakimi zasadami się kierujemy dzisiaj, i jakie zasady przekażemy pokoleniom następnym? To nie jest obojętne. O to także trwa w naszym pokoleniu zmaganie. A skoro nie jest to obojętne - to kto ma decydować o treści tych zasad, o duchowej konstytucji Narodu Polskiego? Taką kompetencję ma jedynie sam Naród, jako suweren swojego bytu, Naród, jako całość, jako Wspólnota ducha. To nie jest więc jedynie głos parlamentarzystów i osób kierujących instytucjami państwa. Ten głos polskich serc i pragnień, o wiele bardziej niż w czasie dyskusji gabinetowych, jest rozpoznawalny w czasie modlitwy, tej osobistej, i małżeńskiej, i rodzinnej, a szczególnie także w czasie modlitwy we wspólnocie wiary, tak jak my dzisiaj tutaj. Ten głos polskich serc słyszą konfesjonały jasnogórskie. Słyszą to wołanie także polscy duszpasterze. To jest wołanie o nowe uznanie Boga i o uznanie panowania Jego prawa w życiu osobistym, i rodzinnym, i społecznym. To jest wołanie, by rodzina, powstająca na gruncie małżeństwa jako związku mężczyzny i niewiasty, była niezmiennie podstawą siły Narodu, by przede wszystkim o taką rodzinę suwerenne Państwo umiało odpowiednio i chciało zadbać. To jest wołanie, by każde życie ludzkie, od poczęcia do naturalnej śmierci, było radością i dla prostych ludzi, i dla rządzących, dla naukowców i dla ekonomistów, i dlatego, by było święte i nietykalne, by było bezpieczne już pod sercem matki, bez żadnych dodatkowych prawniczych klauzul i warunków. Z takiego patrzenia na potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa każdemu człowiekowi wyrasta także prawna ochrona nie tylko nienarodzonych, ale także ochrona ubogich, chorych i starszych. Ochrona wszystkich mieszkańców polskiej ziemi”.

„Innym przykładem słabej współpracy instytucji państwowych z Narodem, jest kwestia, trwająca od miesięcy, wyjaśniania katastrofy smoleńskiej. Czekaliśmy wszyscy, bardziej lub mniej cierpliwie, na raport Komisji Rządowej. Bo pytań było wiele od samego początku, to jest naturalne zjawisko społeczne już przy mniejszych tragediach, więc tym bardziej dużo pytań się rodzin przy tak dramatycznych sytuacjach, jak katastrofa smoleńska. A na swoje pytania Naród ma prawo uzyskać możliwie najbardziej pełną odpowiedź. Raport ogłoszono, na jedne pytania odpowiedzi się pojawiły, na inne pytania ciągle brak odpowiedzi i nie widać bliskich perspektyw ich pozyskania, a pojawiły się jeszcze nowe, dodatkowe pytania. Jedni są już usatysfakcjonowani, przynajmniej tak mówią, i chcą zamykać ten temat, ale inni dalej pytają, bo im brak odpowiedzi. Bo Naród ma prawo pytać, gdyż Naród jest suwerenem we własnym Państwie. Instytucje państwowe nie służą ‘jakiemuś państwu’, czy ‘jakiejś formie państwa’, ale służą Państwu według woli Narodu”.

„Z pokorą przed Tobą, Królowo Wniebowzięta, stajemy. I z nadzieją. Tyle razy w minionych pokoleniach przyjmowałaś błagania naszych ojców, usłysz i przedstaw Bogu prośby nasze także w tym pokoleniu”.

„Wy, Siostry i Bracia, nie lękajcie się. Kto ma serce dla Polski, kto ufa w Moc wstawiennictwa Maryi - weźcie różańce w dłonie i módlcie się w tych intencjach. Niech różaniec opasuje naszą Ojczyznę. Niech będzie wołaniem przez Maryję o tchnienie Ducha Świętego i odnowę oblicza tej Ziemi. (…) Za modlitwą pójdzie czyn, to znaczy wytrwałe działanie. Łatwiej będzie każdemu wytrwać w miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Łatwiej będzie wytrwać w służbie ludzkiemu życiu. Łatwiej będzie wytrwać w gorliwości życia kapłańskiego i zakonnego. Łatwiej będzie wytrwać w uczciwym prowadzeniu przedsiębiorstwa i w pracy na własnym gospodarstwie rolnym. Łatwiej będzie wytrwać w uczciwym prowadzeniu polityki, by nie państwo polskie służyło partiom, ale by wszystkie partie zabiegały o dobro wspólne w Ojczyźnie. Łatwiej będzie wytrwać w miłości Ojczyzny i w pracy dla Narodu i Państwa. Pamiętamy słowa Wielkiego Prymasa Tysiąclecia: po Bogu Polska jest moją największą miłością”.

[źródło: jasnagora.com]

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×