Tego kierowcę uchwyconego na trasie między Ostrołęką a Łomżą nasz Czytelnik określił mianem „Kopciuszka”. Dlaczego? Zobaczcie sami.
Dbanie o właściwy stan techniczny naszych pojazdów to nie tylko wymiana opon, żarówek i dolewanie płynu do spryskiwaczy. Obowiązkiem każdego kierowcy jest także utrzymywanie w odpowiedniej kondycji silnika, inaczej podczas jazdy możemy zostawiać za sobą nieprzyjemną i mało przyjazną środowisku smugę. Jak niekomfortowo można się czuć jadąc za takim „Kopciuszkiem” przekonał się jeden z naszych Czytelników.
Nagranie wykonano na trasie Łomża – Ostrołęka w piątek, 29 października. Auto miało tablice rejestracyjne z Ostrołęki, poruszało się krajową „61” w kierunku naszego miasta. Tego, co auto wyrzucało z rury wydechowej przy dodaniu gazy, diagnosta podczas obowiązkowego, corocznego przeglądu technicznego nie mógł nie widzieć. Pozostaje mieć nadzieję, że właściciel jechał do serwisu usunąć usterkę i następnym razem już nie będzie zostawiał za sobą takiego śladu.