Lekarz Maria Kapuśniak ze szpitala w Ostrołęce jest specjalistką chorób zakaźnych. W jej ocenie, obecna fala pandemii koronawirusa jest cięższa niż poprzednie. Zachęca do tego, by szczepić się przeciwko COVID-19 i mówi o trudnej pracy lekarzy. "Kończyliśmy medycynę po to, żeby ludzi leczyć i ratować, nie po to, żeby wypisywać im aktów zgonu" - wskazuje.
Krótki wykład dotyczący aktualnej sytuacji związanej z COVID-19 miał miejsce przed rozpoczęciem sesji rady miasta, 30 grudnia 2021 r.
- Szczepienia są największym osiągnięciem współczesnej cywilizacji, bo dzięki szczepieniom udało się wyeliminować część chorób zakaźnych, w tym śmiertelne - mówiła lekarz Maria Kapuśniak, specjalista pediatra i chorób zakaźnych. Mówiła również o szczepieniach przeciw COVID-19:
Ta szczepionka jest skuteczna, chroni przed ciężkim przebiegiem choroby i przed śmiercią. COVID jest chorobą nieprzewidywalną.
- Są to szczepionki bezpieczne i skuteczne. My w naszym punkcie szczepień wydaliśmy 36 tysięcy dawek szczepionki. Mamy obserwacje dotyczące odczynów poszczepiennych i samopoczucia pacjentów. Najczęstszym objawem, które pacjenci podają to ból w miejscu wstrzyknięcia szczepionki - wskazała lek. Kapuśniak.
Co ze szczepieniami kobiet w ciąży? Tu lekarz Maria Kapuśniak nie miała żadnych wątpliwości: "Kobiety ciężarne powinny być szczepione, ponieważ COVID w ciąży zagraża matce i dziecku. Mieliśmy pacjentki, u których musieliśmy zakończyć ciążę cięciem cesarskim i musiały one przejść przez OIOM".
W ocenie lekarz Marii Kapuśniak "ta fala pandemii jest cięższa niż te, które były poprzednio".
- W szpitalu jest hospitalizowanych przez cały okres fali pandemii ponad 100 osób chorujących na COVID-19 i są to osoby w ciężkim lub bardzo ciężkim stanie. Osób w stanie lekkim nie przyjmujemy - wskazała, podając przy tym statystyki:
- Nieszczepione osoby stanowiły w naszym oddziale zakaźnym stanowiły 87 procent. Wśród osób, które zmarły 73 procent to były osoby niezaszczepione. Pozostałe to osoby zaszczepione - najczęściej w podeszłym wieku i z chorobami współistniejącymi.
- Wśród zmarłych osób niezaszczepionych była osoba, która miała 100 lat, ale i osoba, która miała 28 lat.
- Podopisujemy w oddziale zakaźnym miesięcznie 30-40 kart zgonów. Za każdą tą cyferką stoją ludzie, którzy umierają, a mogliby żyć.
- Najmłodsze zakażone dziecko, które wysyłaliśmy transportem lotniczym, miało 7 tygodni. Trafiło do Warszawy, do kliniki.
- Osoba, która zmarła w wieku 28 lat osierociła dwoje malutkich dzieci. To dramat całej rodziny - dodała lek. Kapuśniak.
Kto powinien się szczepić?
- Wszyscy, dla których szczepionki są zarejestrowane. Przede wszystkim osoby ze schorzeniami przewlekłymi, bo w połączeniu z ich schorzenami COVID będzie śmiertelny - odpowiedziała na to pytanie lekarz z ostrołęckiego szpitala.
Nauczyciele, pracownicy medyczni, handlu, służb mundurowych i osoby sprawujące opiekę nad osobami chorymi przewlekle
- wymieniała lek. Kapuśniak.
Szczepiąc się, tworzymy parasol ochronny nad tymi, co szczepić się nie mogą (...) Możemy to przerwać, mamy szansę na to, by zakończyć pandemię. W przeciwieństwie do osób chorujących na "hiszpankę", mamy szczepienie. To my decydujemy, czy chcemy żyć i narażać się na chorobę, na którą nie ma leku.
- Kończyliśmy medycynę po to, żeby ludzi leczyć i ratować, nie po to, żeby wypisywać im aktów zgonu - zakończyła.