Nad ostrołęckim adwokatem Sebastianem S., obecnie zawieszonym w czynnościach zawodowych, zawisło widmo wydalenia z zawodu. Zapadło już nawet nieprawomocne orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego w tym zakresie. Wkrótce rusza też proces karny w sprawie, w której S. jest podejrzany o podrobienie postanowienia sądu. Przy okazji jednej z dyscyplinarek, sąd mówił wprost o "haniebnych zachowaniach". Lista dotychczasowych kar prawnika jest porażająca.
Adwokat, jako powiernik najbardziej wrażliwych informacji swoich klientów, musi charakteryzować się nieskazitelnym charakterem i przestrzegać surowych standardów etycznych. Kiedy wielokrotnie łamie te zasady i podlega kolejnym karom dyscyplinarnym, stawia pod znakiem zapytania nie tylko swoją reputację, ale także godność całej profesji prawniczej. W Ostrołęce jeden z przypadków jest szczególny ze względu na ilość przewinień, a także kolejne oskarżenia.
Adwokat stanie przed sądem. To nie koniec jego kłopotów
Niezwykle kontrowersyjną sprawę adwokata Sebastiana S. eOstrołęka ujawniła jeszcze w ubiegłym roku. Prokuratura w Piszu postawiła ostrołęckiemu prawnikowi zarzuty podrobienia postanowienia sądu, a dokładniej "tego, że w bliżej nieustalonym okresie czasu oraz miejscu lecz nie później niż do dnia 9 października 2023 r. podrobił w celu użycia za autentyczny dokument w postaci postanowienia Sądu Rejonowego w Ostrołęce II Wydział Karny dot. odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności, a następnie dokumentu tego użył jako autentyczny, przesyłając go drogą elektroniczną dla osoby zainteresowanej, tj. popełnienia czynu z art. 270 § 1 kk".
Przypomnijmy, co pisaliśmy o tej sprawie od samego początku, co znalazło odzwierciedlenie w postawionym zarzucie:
Jak się dowiedzieliśmy, sprawa dotyczy postanowienia w przedmiocie odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności. Z naszych informacji wynika, że mężczyzna, który nie stawił się do zakładu karnego, przy zatrzymaniu do przymusowego doprowadzenia miał przedstawić dokument mający być postanowieniem sądu, twierdząc, że otrzymał je od prawnika.
31 grudnia 2024 r. prokuratura skierowała w tej sprawie akt oskarżenia. Sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Rejonowego w Łomży, a proces rozpocznie się w maju 2025 r. Za opisane w akcie oskarżenia przestępstwo grozi do 5 lat więzienia. Kończą się za to kolejne postępowania dyscyplinarne mecenasa.
Widmo wydalenia z zawodu
Adwokat S. jest już obecnie zawieszony w wykonywaniu zawodu na 3 lata na mocy prawomocnego wyroku Sądu Dyscyplinarnego. To jednak nie koniec. Z informacji, do których dotarliśmy, wynika, że był już wielokrotnie prawomocnie karany dyscyplinarnie.
Przy okazji ogłaszania jednego z wyroków dyscyplinarnych, sąd cytował kartę karną, wskazując, że prawomocnych wyroków dyscyplinarnych podlegających obecnie wykonaniu ma być... siedem. Z kolei ORA przekazuje nam informacje o łącznie dziewięciu prawomocnych wyrokach dyscyplinarnych.
W jednej ze spraw Sąd Dyscyplinarny orzekł karę pieniężną, karę zawieszenia w wykonywaniu czynności zawodowych na 3 lata oraz karę zakazu patronatu na okres 10 lat i ten wyrok, jak przekazano nam w ORA, jest już prawomocny. Na co w tym przypadku skarżyli się klienci? "Były to kwestie związane z rozliczaniem się z klientami, informowaniem ich oraz zasadami uczciwości". W podobnej sprawie, o której już informowaliśmy, kara była nieco niższa - 1,5 roku zawieszenia i 5-letni zakaz patronatu.

Adwokat z Ostrołęki zawieszony dyscyplinarnie na 1,5 roku. To nie koniec jego kłopotów
Adwokat z Ostrołęki Sebastian S. został zawieszony dyscyplinarnie na 1,5 roku i nie może wykonywać zawodu. W jeszcze innej sprawie prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia o przestępstwo…
Idźmy dalej. W kolejnej sprawie sąd dyscyplinarny orzekł karę nagany za brak stawiennictwa na rozprawie bez wymaganego usprawiedliwienia. To już trzy wyroki, ale były też sprawy starsze i adwokat Sebastian S. był do tego jeszcze 6 razy karany prawomocnymi wyrokami Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Warszawie (zwykle karą pieniężną i karą nagany), raz został uniewinniony, zaś w 4 kolejnych sprawach postępowanie jest w toku. Jedna z czterech toczących się spraw dyscyplinarnych dotyczy tego przypadku, za który S. stanie przed sądem karnym w Łomży.
Podczas ogłaszania jednego z wyroków sąd miał stwierdzić, że "w sposób zasadniczy został narażony na szwank autorytet adwokatury". Uznano wtedy, że adwokat, z uwagi na swój sposób bycia i postępowania wobec klientów, nie może być patronem przez najbliższe 10 lat. Bo ktoś, kto - jak stwierdzono - "sam łamie w sposób rażący obyczaje, naraża ludzi na straty i oszukuje ich" - nie może być wzorcem osobowym dla młodych ludzi, którzy kształcić się będą w zawodzie adwokata. Sąd, uzasadniając orzeczenie, uznał, że budowanie wizerunku adwokatury "na bazie tak haniebnych zachowań, jakich się dopuścił adwokat S.", jest niedopuszczalne i wymaga bardzo surowego ukarania, a "ten rodzaj doświadczeń, które przynosi do adwokatury adwokat S. wymaga szczególnego potraktowania".
I to szczególne potraktowanie nadeszło w kolejnym wyroku dyscyplinarnym, jaki ogłoszono w ubiegły piątek w sprawie dotyczącej m.in. uznania przez adwokata za beskuteczne wypowiedzenia pełnomocnictwa złożonego przez klientkę, do czego miało dojść w październiku 2023 roku. Zdecydowano o wydaleniu Sebastiana S. z zawodu.
- Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Warszawie orzekł karę wydalenia z adwokatury i jednocześnie postanowieniem tymczasowo zawiesił go go w czynnościach zawodowych adwokata. Wyrok ten jest nieprawomocny, co oznacza że przysługuje od niego odwołanie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury. Postanowienie o tymczasowym zawieszeniu w czynnościach zawodowych jest również nieprawomocne (przysługuje na nie zażalenie do WSDA). Na chwilę obecną zatem wskazany adwokat jest zawieszony w wykonywaniu zawodu adwokata - mówi nam adw. Grzegorz Kukowka, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.
Wydalenie z zawodu jest najsurowszą karą dysycplinarną, jaką można orzec wobec adwokata. Zdaniem adw. Kukowki, popełniał on delikty, które nie spowodowałyby odwieszenia togi, lecz ich liczba była tak duża, że sąd sięgnął po najsurowszy wyrok.
- Chcę podkreślić, że charakter zarzutów stawianych każdorazowo temu adwokatowi, chociaż uzasadniał ukaranie, to jednak w ocenie składów orzekających pojedynczo nie powinien pociągać za sobą kary najsurowszej, jaką jest utrata uprawnień zawodowych. Wydaje się, że to dopiero nawarstwienie się tak wielu spraw w gruncie rzeczy podobnych doprowadziło do wydania orzeczenia o wydaleniu z adwokatury (jak podkreślam: nieprawomocnego) - wskazuje rzecznik ORA.
Bez możliwości wykonywania obowiązków
Czy adwokat Sebastian S. moze obecnie wykonywać jakiekolwiek czynności związane z zawodem adwokata? Zgodnie z ustawą - Prawo o adwokaturze, art. 4d. ust. 1 adwokat zawieszony "nie może występować przed sądami lub organami państwowymi i samorządowymi. W okresie zawieszenia adwokat może wykonywać inne czynności, na które uzyskał zezwolenie dziekana".
W tym przypadku w ORA nie mają wątpliwości: - Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie nie wydał żadnego zezwolenia na wykonywanie innych czynności przez wskazanego adwokata, zatem nie powinien on w ogóle wykonywać obowiązków adwokata.