„Uwaga! Przejścia nie ma” - tabliczka z takim napisem i taśmy odgradzające wejście znajdują się od niedawna przed schodami na kładkę przebiegającą nad ulicą Traugutta. Kładka miała być dużym udogodnieniem dla pieszych, na to jednak, by można było bezpiecznie przejść przez ruchliwą – szczególnie w okresie 1 listopada – DK-61, będzie trzeba jeszcze poczekać. Ile? Nie wiadomo – wszystko się opóźnia.
Z kładki nad ulicą Traugutta, która jest też miejskim odcinkiem drogi krajowej nr 61 relacji Warszawa Augustów, piesi nie cieszyli się długo. Po kilku miesiącach od oddania jej do użytku, kładka została odgrodzona taśmami. Przed wejściem na schody wisi tabliczka „Uwaga! Przejścia nie ma”. Dla tych, którzy chcieliby jednak z kładki skorzystać mimo tego, od strony parku jest dodatkowa informacja, że obiekt jest monitorowany.
Jak udało nam się dowiedzieć, kładka została wyłączona z użytkowania ponieważ trwa jej… remont. Wybudowana przed rokiem a oddana do użytku kilka miesięcy temu konstrukcja ma wadę, która obecnie jest likwidowana w ramach naprawy gwarancyjnej.
- Obecnie trwają prace związane z wymianą nawierzchni na kładce. Nie mamy jeszcze oficjalnego odbioru, wobec czego kładka nie może być oddana do użytkowania – poinformował nas Piotr Potulski, kierownik biura prasowego Urzędu Miasta w Ostrołęce.
Kładka miała służyć głównie odwiedzającym Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Miała być częścią ciągu komunikacyjnego wiodącego parkową aleją nad ulicą Traugutta do muzeum, jednak z przejścia nad ruchliwą „krajówką” mieli też korzystać spacerowicze. Byłoby to spore udogodnienie szczególnie w okresie Wszystkich Świętych, kiedy to pobliski cmentarz odwiedza wiele osób.
Kiedy kładka ponownie zacznie służyć mieszkańcom? Tego dziś nikt nie potrafił nam powiedzieć.