Ze strony władz Warmii i Mazur jest wola do reaktywacji połączenia kolejowego między Ostrołęką a Szczytnem - informuje serwis olsztyn.wyborcza.pl. W planach są szczegółowe analizy, a PKP PLK zapowiada remont brakującego odcinka, tak by mogły tamtędy przejechać pociągi.
Ostatni pociąg linią kolejową nr 35 pojechał w 2001 roku. Po 22 latach, 11 czerwca 2023 r., uruchomione zostanie połączenie pasażerskie do Chorzel. Ale to nie koniec. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. poinformowały niedawno, że zaplanowały prace remontowe, dzięki którym będzie istniała możliwość przywrócenia ruchu pociągów pasażerskich na odcinku Wielbark – Chorzele. To pozwoli na uruchomienie pociągów pomiędzy Szczytnem a Ostrołęką, a w efekcie przywrócenie kolejowego połączenia między województwami.
Prace na trasie Wielbark – Chorzele obejmą wymianę podkładów na długości prawie 3 km i remont 5 obiektów inżynieryjnych – mostów i przepustów. Specjalna maszyna wyreguluje tory na ponad 21 kilometrach linii. Uporządkowana zostanie zieleń w bliskim sąsiedztwie linii. Po realizacji zadania pociągi pokonają odcinek Wielbark – Chorzele z prędkością do 60 km/h, co zapewni sprawny i płynny przejazd w kierunku m.in. Ostrołęki lub Olsztyna czy Ełku. Przywrócenie przejezdności planuje się z końcem trzeciego kwartału bieżącego roku.
Widać również, że znacząco zmieniła się retoryka przewoźników i władz samorządowych dotycząca tej właśnie linii kolejowej. Pasażerowie wielokrotnie zwracali uwagę, że linia nr 35 ma sens, jeżeli połączenia nie będą kończyły się w Chorzelach, a będzie to połączenie co najmniej ze Szczytnem lub Olsztynem.
Rzeczniczka olsztyńskiego oddziału Polregio Anna Nowak powiedziała serwisowi olsztyn.wyborcza.pl, że "z dostępnych informacji wiemy, że województwo warmińsko-mazurskie jest zainteresowane uruchomieniem połączeń na przedmiotowej linii", lecz wymaga to analizy finansowej i technicznej. Również wicemarszałek Warmii i Mazur, pytany przez "Wyborczą", podkreśla, że temat będzie przedmiotem analiz, a przedsięwzięcie powinno być wspólne - razem z samorządem Mazowsza.
Czas pokaże, czy i kiedy pojedziemy pociągiem na Mazury. Jedno jest jednak pewne - zmiana wielu stanowisk w tej kwestii to krok w dobrym kierunku.