Karol Kurpiewski: „Ostrołęka w dziwny sposób reaguje na moją indywidualność” (ZDJĘCIA)

Niespełna dwa lata temu rozpoczął projektowanie ubrań. Wcześniej próbował sił w sporcie, tańcu i śpiewaniu. Nie boi się krytyki i uparcie dąży do celu. Obecnie 21-letni ostrołęczanin Karol Kurpiewski kształci się w warszawskiej Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru. Swoim wyglądem i wypowiedziami potrafi zaszokować i wzbudzić kontrowersje...

- Najbardziej inspirują mnie ludzie i ich charaktery. W zachowaniu oraz ubiorze można dostrzec wiele ciekawostek, które później przelewam na papier. Także Ostrołęka stanowi dla mnie inspiracje. Można tu spotkać wiele ciekawych postaci, które tak jak ja wyrażają siebie w niekonwencjonalny sposób - mówi nam Karol.

W 2009 roku na wybiegu „Of fashion’’ w Kielcach można było podziwiać pokaz z udziałem kolekcji Kurpiewskiego. Kolejnym miejscem, w którym poddał swoje projekty ocenie publiczności i krytyków, była Ryga. Doceniono je, zapraszając Kurpiewskiego do współpracy z notjustalabel.com (portal zajmujący się modą - przyp. red.).

- Choć nie zająłem miejsca na „podium’’, jestem szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć w tak ważnych dla mnie przedsięwzięciach. Zdaję sobie sprawę, że na własny sukces pracuje się najciężej i najdłużej. Jednak wiem, że moja wytrwałość kiedyś zostanie doceniona, a moje projekty dołączą do kreacji Lady Gagi - zapewnia.

Kurpiewski dodaje, że młodzi projektanci mają dziś szerokie możliwości do realizacji swoich pomysłów. W dobie Internetu każdy pasjonat może spełniać swoje marzenia i rozwijać umiejętności. W sieci można znaleźć filmy i kursy online, które nic nie kosztują, a wiele można się z nich nauczyć.

- Powiedzmy, że młoda osoba interesuje się tańcem, modą czy aktorstwem. Coraz częściej rodziców nie stać na dokształcanie swoich dzieci. W takiej sytuacji świetne są internetowe poradniki oraz specjalne strony dla osób o różnym poziomie wiedzy na dany temat. Jeżeli ktoś naprawdę pragnie się rozwijać, to znajdzie sposób, dzięki któremu osiągnie cel - przekonuje ostrołęczanin.

Za swój największy autorytet uważa Johna Galliano. Początkowo jego pomysły go rozśmieszały i dopiero po pewnym czasie docenił twórczość kontrowersyjnego projektanta.

Natchnieniem dla Kurpiewskiego jest również miłość. Według niego każdy ma prawo do szalonego i intensywnego uczucia.
- Niezależnie od tego, czy jest to uczucie pomiędzy kobietą i kobietą, mężczyzną i mężczyzną, kobietą a mężczyzną - zaznacza. I dodaje, że sam jest w szczęśliwym związku, w którym ceni sobie zaufanie, szczerość oraz oddanie.

Kiedy na zakończenie pytamy Kurpiewskiego, jak czuje się w Ostrołęce, żali się, że mieszkańcy naszego miasta często i głośno wyrażają swój brak akceptacji dla takich osób jak on.

- Ostrołęka w dziwny sposób reaguje na moją indywidualność. Ostatnio usłyszałem dość wulgarne słowa na swój temat, które brzmiały: „zaje***ć ci za to jak wyglądasz?!”. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo uważam, że nie krzywdzę nikogo strojem, który zakładam.


A. Wilga, A. Garlińska