Zachęcona szybkim zyskiem po inwestycji w kryptowaluty 52-lenia ostrołęczanka dała się namówić na instalację na komputerze aplikacji, przez którą oszuści ogołocili jej konto.
Wszystko zaczęło się od tego, że 52-letnia ostrołęczanka zarejestrowała się na platformie do inwestowania w kryptowaluty. Krótko po tym zadzwonił do niej rzekomy konsultant, który miał przedstawić jej intratną ofertę inwestycji w bitcoin. Kobieta miała wpłacić 250 euro na poczet przyszłych zysków.
Mężczyzna przedstawiający się jako konsultant polecił także kobiecie zainstalować na swoim komputerze aplikację AnyDesk. Zapewniał, że jest to konieczne do weryfikacji konta na które mają być przelane przyszłe zyski. Niestety kobieta uległa namowie oszusta i wykonała jego polecenie.
Po kilku minutach, które miały być weryfikacją połączenie z mężczyzną zostało zerwane. Kiedy Kobieta zalogowała się na swoje konto okazało się, że zniknęła z niej kwota 14 tysięcy złotych.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Jak działają oszuści?
Pierwszy kontakt oszusta z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator. Oszuści proszą o zainstalowanie programu do zdalnego pulpitu i zalogowanie się na konto bankowe. Najczęściej ofiara kuszona jest obietnicą szybkich zysków.
Co zrobić, by nie dać się oszukać?
Przede wszystkim nie udostępniajmy nikomu swojego konta bankowego i danych do logowania. Jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania naszych danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłączmy się i zadzwońmy do biura obsługi klienta banku. Jeśli konsultant proponuje nam zainstalowanie oprogramowania typu AnyDesk, możemy być pewni, że to oszustwo.