Jeszcze w kwietniu zgłosił się do nas pan Karol (nazwisko do wiadomości redakcji). W ramach interwencji poprosił nas, by wyjaśnić, dlaczego jego komentarze w sprawie dezynfekcji powierzchni publicznych w mieście, zostały - jak twierdzi - usunięte z oficjalnego profilu Urzędu Miasta Ostrołęka na Facebooku.
"Trollu mój ukochany"
Pana Karola na Facebooku zainteresował post na oficjalnym profilu Miasta Ostrołęka dotyczący dezynfekcji miejsc publicznych. Dokładnie ten:
Internauta postanowił wyrazić opinię w tej sprawie, publikując komentarz następującej treści:
Czas utrzymywania się wirusa na powierzchniach to maksymalnie 72H. Rozumiem, że taka dezynfekcja będzie regularnie co 3 dni, bo inaczej kasa wyrzucona w błoto
Po kilku godzinach nadeszła odpowiedź. Dla pana Karola, który na Facebooku funkcjonuje jako "Karol Pe" była to odpowiedź zaskakująca:
Panie Karolu - trollu mój ukochany z jednym znajomym - pryskamy teraz, bo są poluzowane zasady i mieszkańcy z tego sprzętu korzystają.
- odpisał Łukasz Kulik.
Zapytaliśmy pana Karola, czy jest pewny, że odpowiedzi udzielił mu prezydent Ostrołęki. "W tym poście/artykule na FB, są inne odpowiedzi prezydenta i te które zostały usunięte, były z tego samego konta jak rozumiem" - otrzymaliśmy odpowiedź.
Swoją odpowiedź pan Karol zamieścił też we wspomnianym wątku:
Co do trolla, to taki epitet nie najlepiej o Panu świadczy - używam FB do celów informacyjnych, nie społecznościowych
- wyjaśnił. W kolejnym komentarzu internauta pyta, dlaczego usunięto jego pytanie o termin następnej dezynfekcji.
Pytania bez odpowiedzi
Pan Karol zwrócił się do nas z pytaniem: Czy mogliby Państwo swoimi siłami dowiedzieć się na jakiej zasadzie na oficjalnym profilu miasta są usuwane moje komentarze? Załączył też screeny z wpisów, jakie miał zamieszczać. We wpisach nie uświadczymy obraźliwych słów czy wulgaryzmów. Z jakiegoś jednak powodu wpisy miały zniknąć z konta Miasta Ostrołęka na Facebooku.
Być może powodem był fakt, że internauta na Facebooku nie jest podpisany nazwiskiem. W mailu do naszej redakcji przedstawił się, lecz poprosił, by jego nazwiska nie publikować w artykule.
Pytanie, które przekazał nam pan Karol, przekazaliśmy mailowo do Biura Prasowego Urzędu Miasta. Było to 28 kwietnia. Od tego czasu minęło już sporo dni, więc zwrotnej wiadomości się już nie spodziewamy. Nasze pytania, podobnie, jak te pana Karola o następną dezynfekcję, trafiły na ten moment na listę tych z dopiskiem "bez odpowiedzi".
Czym jest internetowy trolling?
Skoro juz wywołano temat internetowego trollingu, to zaglądamy do słownika pojęć związanych z internetem. Jaka jest definicja tego zjawiska?
Rodzaj niestosownego zachowania spotykanego m.in na forach internetowych (oraz w przypadku wszelkich innych form internetowej dyskusji). Polega na świadomym prowokowaniu innych użytkowników poprzez agresywne, kontrowersyjne (również niezwiązane z tematem) lub obraźliwe (często o charakterze osobistym) wypowiedzi mające na celu rozbudzenie lub wywołanie nowej dyskusji oraz skupienie uwagi na trollu (tak nazywana jest osoba uprawiająca ten proceder). Efektem trollingu jest najczęściej dezorganizacja forum oraz pogłębiająca się irytacja pozostałych użytkowników.
W takim razie jak reagować na trolling?
Najprostszym sposobem obrony jest nie podejmowanie dyskusji z trollem (lub natychmiastowej jej zaprzestanie) nazywane zasadą "nie karmić trolla". Geneza słowa "trolling" pochodzi od angielskiego "trolling for fish" oznaczającego "łowienie na haczyk". Haczyk jest tutaj odniesieniem do zaczepnych wypowiedzi "trolla".