Interwencja Czytelnika: Czy na odcinku ul. Głowackiego musi obowiązywać zakaz ruchu, skoro i tak wszyscy go łamią? [ZDJĘCIA]

Na ulicy Głowackiego od skrzyżowania z ul. Gomulickiego obowiązuje zakaz ruchu po godzinie 19. Zakaz ten nie dotyczy mieszkańców domów zlokalizowanych na odcinku za zakazem i taksówek. Jednak prawdopodobnie niewiele osób wie, że ten zakaz obowiązuje już od poprzedniego skrzyżowania z ulicą Gołębią. O całej sytuacji poinformował nas jeden z czytelników.

Ale jak zaobserwowaliśmy, nikt tego zakazu nie przestrzega. Dlaczego?

- Bo jak chcę dojechać do np. placu 1 Maja i stosując się do zakazu skręcę w lewo, w ulicę Gołębią, to dojadę do ulicy Kilińskiego, gdzie znaki nakażą mi skręcić w lewo w kierunku skrzyżowania z ul. Goworowską i Sienkiewicza - tłumaczy nam jeden z kierowców, którego złapaliśmy na złamaniu zakazu.

- Przejazd ul. Gomulickiego jest jedyną możliwą drogą dojazdu z „deptaka” do ul. Łęczysk i okolic - dodaje kolejny kierowca.

- Mam garaż przy ul. Sowiej, to jedyna droga dojazdu. Którędy mam jechać skoro wszędzie są zakazy? - pyta inny kierowca.

I kierowcy jeżdżą tamtędy mimo zakazu. Na naszych oczach przemknął nawet samochód straży miejskiej.

Spytaliśmy w ostrołęckim ratuszu, czy ustawienie tego zakazu jest zasadne, skoro jedynie utrudnia on organizację ruchu w rejonie Starego Miasta, gdzie prawie każda uliczka jest jednokierunkowa.

- Na odcinku między ulicą Gołębią a Gomulickiego obowiązuje w soboty zakaz ruchu po godzinie 19. Do wspomnianego odcinka ulicy Gomulickiego można dotrzeć od ulicy Staszica, Bernardyńskiej czy placu 1 Maja, pozostawiając samochód na parkingu -  tłumaczy Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy ostrołęckiego Urzędu Miasta. - Ze względu na zmiany zasad ruchu w obrębie Starego Miasta (ruch jednokierunkowy na ul.Bernardyńskiej i Gołębiej) otwarto ulicę  Głowackiego do tej ostatniej. Niemniej jednak nadal zachowuje ona charakter ulicy o ograniczonym ruchu w strefie zamieszkania w dni weekendowe i dalsze zmiany umożliwiające ruch na pozostałym jej odcinku nie są przewidywane - dodaje Dorobiński.


Byłeś świadkiem wypadku? Widziałeś coś nadzwyczajnego, śmiesznego, a może masz problem, którym chciałbyś się podzielić. Jeżeli tak, to skontaktuj się z nami! Telefon: 790 685 572, mail:


D. Płoski