Sprawa tajemniczego mężczyzny, który potrafi solidnie wystraszyć osoby przychodzące na ostrołęcki cmentarz, została zgłoszona policji przez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Jak się okazuje, więcej osób kojarzy go jako stałego bywalca cmentarza.
Przypomnijmy, nasza czytelniczka wybrała się na cmentarz parafialny w Ostrołęce i przeżyła tam spory szok. Naprzeciwko niej stanął mężczyzna, który nie tylko specyficznie wyglądał, ale i niezwykle dziwnie się zachowywał, o czym pisaliśmy tutaj. Jedna z ekip kamieniarskich rozpoznała go, jako stałego bywalca cmentarza. "Często tu chodzi, coś ma nie tak z głową. Zdarzało się nawet, że wypijał wosk ze zniczy" - usłyszeliśmy.
Okazało się, że wielu naszych czytelników kojarzy, o kim mowa. - Miałam przyjemność też go widzieć - napisała jedna z naszych czytelniczek. Inna dodała: - Jak to ten, o którym myślę, to stały bywalec w tym miejscu.
Nie brakowało podobnych opinii:
Też go kiedyś z mężem spotkaliśmy, jak koczował prawie w sąsiedztwie grobu, który odwiedzaliśmy. Ja też się wystraszyłam, wyglądało, jakby nocował na cmentarzu na grobie swoich bliskich! Ten człowiek potrzebuje pomocy
Sprawa została już zgłoszona policji poprzez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Niewykluczone więc, że w najbliższych dniach w okolicach cmentarza pojawią się patrole, które sprawdzą, czy rzeczywiście często przebywa tam ktoś, kto wymaga pomocy.