Główny Urząd Statystyczny opublikuje dziś szacunkowe dane dotyczące PKB za 2013 rok. Zdaniem Ryszarda Petru polska gospodarka urosła o 1,3 proc., co byłoby wynikiem najgorszym od 2002 roku. W tym roku dynamika wzrostu może być dwukrotnie większa, bo główną siłę napędową, czyli eksport, będą wspierać rosnąca konsumpcja wewnętrzna i rosnące inwestycje.
– Ubiegły rok był rokiem kryzysu, najtrudniejszym rokiem od 2002 roku, bo tak niskiego wzrostu gospodarczego nie mieliśmy nawet w głębokim kryzysie w 2009 r. – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Ryszard Petru, przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich.
Wzrost nieco powyżej 1 proc. to w dużej mierze zasługa działań eksportowych polskich przedsiębiorców. Na rynku wewnętrznym rok był mało udany – konsumpcja nie rosła, zwiększało się za to bezrobocie, które utrzymuje się powyżej 13 proc. Poziom inwestycji też był bliski zera.
– Firmy, siedząc na gotówce, boją się inwestować, ze względu na sytuację w światowej gospodarce, na niepewność, która była spowodowana brakiem strategii realizowanej w rządzie – mówi Petru. – Faktem jest, że przykręcamy śrubę podatkową, a żeby zainwestować, trzeba być pewnym, że idziemy we właściwą stronę.
Zdaniem ekonomisty nastroje będą się poprawiać, zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Prognozowany przez niego tegoroczny wzrost PKB wyniesie ok. 3 proc., a jego siłą napędową ponownie będzie eksport, tym razem jednak przy większym wsparciu inwestycji i konsumpcji.
Zapewnia jednocześnie, że wzrost na tym poziomie nie będzie w istotny sposób odczuwalny dla przeciętnego Polaka. Niewiele zmieni się też w kwestii bezrobocia. Rok 2013 był rynkiem pracodawcy i to może zmienić się najwcześniej w 2015 roku.
Niepokojący jest fakt, że choć przez ostatnie lata Polska mogła chwalić się jednym z wyższych wzrostów PKB w Europie, to dynamika jest coraz mniejsza. To widać szczególnie na tle najszybciej rozwijających się gospodarek świata. Zdaniem Petru, polska gospodarka musi zostać przemodelowana. Chodzi przede wszystkim o to, by stawiać na nowoczesne technologie, które zdecydowanie popchną gospodarkę w stronę szybkiego rozwoju. Inaczej Polska nie będzie miała szans na dogonienie lepiej rozwiniętych państw.
– Kończą się proste rezerwy wzrostu i jak nie przejdziemy na wyższy poziom produkcji, na produkcję dóbr finalnych, to cały czas będziemy montować, a tym samym zarabiać mało. I choć będziemy rosnąć szybciej niż inni, to i tak część Polaków będzie migrować z miejsc, gdzie nie ma perspektyw na pracę – przestrzega Petru.
GUS ogłosi dziś szacunkowe dane dot. PKB za ubiegły rok. Odczyt ma być najgorszy od 11 lat
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |