eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Gorąca dyskusja i niespodziewany finał. Radni dyskutowali nad reparacjami od Niemiec [ZDJĘCIA]

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

Gorąca dyskusja towarzyszyła projektowi uchwały rady miasta Ostrołęki dotyczącemu wsparcia działań rządu w sprawie uzyskania reparacji od Niemiec. Radni spierali się, czy w ogóle powinni zajmować się tą sprawą. Do głosowania doszło po burzliwej wymianie zdań.

Miejscy radni zajęli się uchwałą w sprawie reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska poniosła w związku z napaścią Niemiec na Polskę w 1939 r. Polski rząd podejmuje działania w celu uzyskania reparacji, a grupa radnych stwierdziła, że samorząd taki jak Ostrołęka również powinien wyrazić poparcie dla tych działań.

Dyskusja o reparacjach. "Nie wstyd panu?"

Sprawozdawca projektu Henryk Gut podkreślił, że reparacje od Niemiec są po to, by "dokonała się sprawiedliwość". Przywoływał historie ludzi, którzy ucierpieli w czasie niemieckiego barbarzyństwa w czasie II wojny światowej, a nie uzyskały zadośćuczynienia za krzywdy. Radny podkreślał, że jeżeli nie będzie odszkodowania, będzie to niesprawiedliwość dla wielu pokoleń.

- Należy i w Ostrołęce upomnieć się o to! - powiedział Gut.

Radny Jacek Łuba stwierdził, że moralnie jak najbardziej uchwała jest uzasadniona, ale czas, w jakim jest składany projekt uchwały, może być związany z wyborami parlamentarnymi. Mariusz Mierzejewski zaznaczył z kolei, że każdy z nas ma swoje historie rodzinne związane z II wojną światową.

- Zastanawiam się, czego mój dziadek by chciał. Ja ten projekt poprę dla niego. To przeżycia ludzi, którzy w tym okresie swojej młodości musieli się poświęcić. Mój dziadek opowiadał mi, czym był głód, doświadczenia ciężkich prac w warunkach niemieckich. Udało mu się przeżyć tylko dlatego, że byli też dobrzy Niemcy. Dziadkowi jakoś udało się z wojennej zawieruchy wrócić do Polski - mówił Mierzejewski. - Jesteśmy jako Polacy doświadczeni, trzeba mówić o tym i przypominać. Każde miejsce jest dobre, żeby przypominać o tym co się działo.

Projekt uchwały porusza serca osób, które takie doświadzenia w swoich sercach mają. Inaczej nie możemy, niż popierać takie działania. Ale nie chciałbym mieć poczucia, żeby intencją tego projektu jest polityka.

Inne zdanie miał wiceprzewodniczący rady miasta. - Wszystko co państwo powiedzieli jest prawdą, jesteśmy ofiarami II wojny światowej - powiedział Stanisław Szatanek. Dodał, że nie jest to prawdą, że procedowany projekt to inicjatywa grupy radnych, ale projekt został przygotowany przez wiceszefa MSZ Arkadiusza Mularczyka.

"Stawiam pytanie: czy my jako radni jesteśmy autonomiczni? Czy nie stać nas na przygotowanie uchwały samodzielnie? Przecież to wszystko żywcem ściągnięte, kropka w kropkę, przecinek w przecinek (...) To jest skandal, żebyśmy głosowali uchwałę przygotowaną przez wojewodę i pana Mularczyka. Czy państwo chcecie być pachołkami czy sługusami? Wstydem jest dla nas, że my nie potrafimy sami przygotować projektu uchwały" - dodał.

- Panie Henryku, nie wstyd panu? - powiedział Szatanek do radnego Guta. Dodał, że pytanie dotyczące reparacji należało zadać w referendum.

Element kampanii wyborczej?

Radny Adam Kurpiewski z Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że nie ma jego zgody na wpisywanie się w politykę partyjną, a sprawa nie dotyczy kompetencji rady miasta. "To jest świństwo wobec nas radnych i mieszkańców Ostrołęki" - stwierdził.

- Gorączka kampanii wyborczej udzieliła się radnym - stwierdził Mariusz Popielarz. Dodał, że próbuje się podgrzewać emocje w społeczeństwie. "Dziwię się, że wpisujecie się państwo w retorykę, która skłóca narody między sobą, ale również Polaków" - stwierdził Popielarz.

Popielarz dodał, że to co robi rząd PiS to element "kampanii wyborczej i antagonizowania narodów między sobą".

- Panowie mówią o gigantycznej grabieży. Jeżeli państwo szukają przykładów, to proponuję poszukać jej w Ostrołęce, przy budowie elektrowni - powiedział Popielarz. - Mam wrażenie, że żyję w kraju, w którym rząd zachowuje się jak okupant i chce zniszczyć ten kraj. Elektrownia, afera wizowa? To panom nie przeszkadza? To się dzieje dziś. Próbujecie robić politykę na grobach naszych przodków i powinniście się tego wstydzić.

Nie będziemy brać udziału w hucpie, którą panowie urządziliście.

Wiceprzewodniczący rady miasta Jakub Frydryk podkreślił, że uchwały intencyjne poza wizerunkową mocą i strategią, nic nie wnoszą. "Jeśli chodzi o reparacje, w tej kwestii sprawy nie zostały rozliczone, ale sam fakt wprowadzenia takiej uchwały przed wyborami, wydaje się grą polityczną" - stwierdził.

Dyskusja była długa i naprawdę emocjonująca. Radni wymieniali się poglądami nie tylko na temat strat wojennych, zadośćuczynień, ale też tego, czy uchwała powinna być podejmowana przez radę miasta.

Radni z Ostrołęki w sprawie reparacji. Wyniki głosowania

Ostatecznie po długiej dyskusji radni przystąpili do głosowania. 9 radnych zagłosowało za, natomiast pozostali radni... nie wzięli udziału w głosowaniu. Pojawił się problem - czy w związku z tym, że głosowało jedynie 9 radnych, uchwała została podjęta, czy nie? Przewodniczący rady miasta zarządził kilka minut przerwy, by rozstrzygnąć tę kwestię. Z pięciominutowej przerwy zrobiło się... kilka razy dłużej, a wciąż decyzji nie było.

Ostatecznie... głosowano jeszcze raz - tym razem 10 radnych było za, nie było głosów przeciwnych i wstrzymujących się. Tym samym uchwałę podjęto. Większość radnych, którzy nie brali udziału w głosowaniu, w czasie oddawania głosów nie byli obecni w sali obrad.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×