Ewa Mielnicka-Cekała (Miss Polski 2014, pochodząca z gminy Łyse) była gościem wczorajszego programu "W Tyle Wizji" w TVP. Opowiadała, jak epidemia koronawirusa dotknęła branżę spożywczą, w której obecnie działa, jako współwłaścicielka sklepu mięsnego.
Mielnicka-Cekała była pytana, jak obecnie działają takie sklepy, jaki sama prowadzi.
- Sklepy całe szczęście działają, co prawda nie na pełnych obrotach, bo ci odpowiedzialni klienci kupili już to, co mieli kupić i mam nadzieję dziś siedzą w domu, jednak cały czas sprowadzamy żywność i dbamy o to, by w naszym sklepie czuć się bezpiecznie, by nasi pracownicy mieli komfort przyjścia do pracy i tego, żeby nie bać się obcować z drugimi ludźmi - powiedziała.
- Nie wiemy co będzie, odliczamy każdy dzień, cały czas jesteśmy na bieżąco z tym, co dzieje się w Polsce, z tym co mówią politycy. Stosujemy się do wszystkich norm sanepidu - dodała.
Ewa Mielnicka-Cekała twierdzi, że obecnie nie ma problemu z zamówieniem towaru do sklepu.
- Najgorszy moment jest już za nami, był duży problem z zamawianiem towarów na hurtowni, bo nagle z dnia na dzień wszyscy ruszyli na zakupy. To, co się wydarzyło w polskich sklepach, to była makabra. Same byłyśmy zaskoczone tym, jak wiele osób ruszyło po te zapasy, jak dużo rzeczy nagle okazało się, że trzeba mieć w domu i trzeba kupić - podkreśliła.
Całą rozmowę zobaczysz poniżej: