Radny Koalicji Obywatelskiej Adam Kurpiewski poinformował na sesji rady miasta, że padł ofiarą aktu wandalizmu. Bardzo kosztownego, bowiem specjalnie zarysowano mu samochód. Stało się to na ulicy Łąkowej, o której radny Kurpiewski wielokrotnie mówił w przeszłości i w sprawie której nawet... protestował na jednej z sesji.
W październiku 2021 roku podczas sesji rady miasta Adam Kurpiewski niemal we wszystkich głosowaniach był... przeciw. Skąd ten pomysł? Był to swoisty protest, zwracający uwagę na sytuację mieszkańców ulicy Łąkowej, którzy mieli borykać się z brakiem miejsc do parkowania po postawieniu znaku. Winą za tę sytuację radny obarczał prezydenta miasta. Mieszkańcy napisali petycję, a sprawą zajęła się nawet jedna z komisji - podczas wyjazdowego posiedzenia przy Łąkowej emocje także brały górę.
Okazało się, że przy Łąkowej dalej jest gorąco. Przekonał się o tym radny Kurpiewski, któremu... uszkodzono auto, kiedy tam zaparkował.
- Zaszła taka sytuacja, że ze względu na wykonywanie mandatu randego został mi uszkodzony samochód. Zaparkowałem na ul. Łąkowej i tam się coś dzieje na tej Łąkowej, ale wystarczyło, że zostawiłem na chwilę samochód pod blokiem mamy i ktoś mi go zarysował z dwóch stron ostrym narzędziem. Jestem zszokowany, że mogło dojść do takiej sytuacji. To zapewne sąsiad któryś, który zamieszkuje ulicę Łąkową... - powiedział podczas czwartkowej sesji (27.10) radny Kurpiewski, dodając:
Walczyłem o tę drogę dla mieszkańców, a zostałem pokrzywdzony. Nie zgłosiłem tego na policję, bo nie ma tam monitoringu, nie ma też oświetlenia, jest bardzo ciemno. Ktoś się poczuł bezkarny i zrobił coś takiego.
Prezydent Łukasz Kulik wyraził ubolewanie, że radnemu przytrafiła się taka sytuacja. Wyjaśnił również, co dalej z ulicą: - Jeżeli chodzi o ulicę Łąkową, to kwestia tygodnia czy dwóch to będziemy mieli uzgodnienie konstrukcji nawierzchni. W tym projekcie przewidziane jest również oświetlenie ulicy Łąkowej.