To decyzja warta jedną kopalnię - tak serwis energiapress podsumowuje decyzję o wstrzymaniu finansowania i budowy elektrowni Ostrołęka C. Ekolodzy się cieszą, ale górnicy mogą mieć mniejsze powody do zadowolenia.
Saga z węglową elektrownią Ostrołęka C właśnie powoli dobiega końca. Wstrzymano finansowanie projektu, jak również prowadzone prace. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podkreśla, że inwestycja w Ostrołęce będzie realizowana, choć możliwe, że będzie to elektrownia gazowa.
Dla środowiska to dobrze, ale... - jak wskazuje serwis energiapress - mniej ucieszy się jedna z polskich kopalni i pracujący tam górnicy. Może to oznaczać likwidację miejsc pracy.
-
Wielkość rocznego wydobycia węgla kamiennego w polskich kopalniach jest bardzo różna, uzależniona od charakterystyki danego zakładu. Są jednak takie kopalnie, w których wynik ten jest mniejszy. Przykładowo dla zatrudniającej ok. 1,5 tys. osób i produkującej na dobę 5,5 tys. t węgla, roczny wynik nieznacznie przekracza 2 mln t. Należy tu zaznaczyć, że mowa tu o całej produkcji, obejmującej zarówno węgiel dla energetyki zawodowej, jak i odbiorców indywidualnych. Opierając się zatem na liczbach, można wywnioskować, że rezygnacja z budowy nowego bloku węglowego w Ostrołęce sprawi, że na rynku nie pojawi się planowane zapotrzebowanie na produkt dostarczany przez więcej niż jedną czynną kopalnię. I analogicznie, uruchomienie jednostki, które planowane było już na 2023 r., mogłoby na lata zabezpieczyć funkcjonowanie przynajmniej jednego zakładu - czytamy na portalu
energiapress.pl.
Wasze opinie
STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.