W rozmowie z rozgłośnią radiową RDC Paweł Natkowski, dyrektor Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego im. dr. Józefa Psarskiego w Ostrołęce odniósł się do decyzji resortu zdrowia o uruchomieniu szpitala tymczasowego dla pacjentów z covid-19: „Nie uruchomię szpitala tymczasowego, który nie jest wyposażony w tlen. Mógłbym pozabijać ludzi.” - mówi szef ostrołęckiego szpitala.
Przypomnijmy, we wtorek, 9 marca rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że „w najbliższym czasie otwierany jest szpital tymczasowy w Ostrołęce, Radomiu, zwiększana jest liczba łóżek w wojskowym szpitalu na Okęciu”. Konkretna data uruchomienia placówki nie została podana przez rzecznika resortu.
Z informacji, do których dotarło Polskie Radio RDC, wynika, że szpital tymczasowy ma być uruchomiony od czwartku, 11 marca. Najprawdopodobniej jednak tak się nie stanie. Dyrektor MSS w Ostrołęce, Paweł Natkowski odwołał się od tej decyzji.
Nie uruchomię szpitala tymczasowego, który nie jest wyposażony w tlen. Mógłbym pozabijać ludzi – powiedział w rozmowie z RDC Paweł Natkowski.
W rozmowie z dziennikarzami państwowego radia dyrektor Natkowski mówi o tym, że szpitalowi tymczasowemu brakuje odpowiedniego sprzętu, a dokładniej reduktorów tlenu, które są niezbędne przy tzw. tlenoterapii.
Pacjentom się podaje albo pięć litrów na minutę, albo dziesięć litrów, piętnaście, do trzydziestu litrów na minutę. Nie można od razu pacjentowi, który ma duszności, podać dużej dawki tlenu, bo można byłoby mu rozsadzić płuca. Trzeba ten tlen dawkować i zwiększać w miarę potrzeby
– tłumaczy dyrektor Natkowski w rozmowie z RDC.
Ostatecznie nie wiadomo czy i w jakim zakresie szpital tymczasowy zacznie od jutra funkcjonować. Pod uwagę brana jest możliwość uruchomienia jednego z kilku dostępnych modułów (około 40 łózek).