50-latek stracił kilka tysięcy złotych po rozmowie z osobą podającą się za pracownika banku. Mężczyzna sądził, że rozmówca chce mu pomóc ocalić rzekomo zagrożone oszczędności.
Oszukany 50-latek to kolejna ofiara oszustów podszywających się m.in. pod konsultantów bankowych. O swojej “przygodzie” skutkującej utratą pieniędzy mężczyzna poinformował policję.
Z jego relacji wynikało, że zadzwoniła do niego kobieta, która się przedstawiła za pracownika banku. Powiedziała, że ktoś w jego imieniu chce zaciągnąć kredyt. Następnie z 50-latkiem skontaktowała się kolejna osoba, która poinformowała o konieczności zablokowania rachunku i przekazania „zagrożonych” pieniędzy na inny rachunek za pomocą kodów do szybkiej płatności.
- mówi nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Niestety mężczyzna uwierzył fałszywemu pracownikowi banku i przekazał mu dwa kody do płatności mobilnej. W efekcie właściciel konta został oszukany na kwotę 4500 złotych.