Arkadiusz Czartoryski, obecny wiceminister sportu i turystyki, musi przeprosić byłego senatora Krzysztofa Majkowskiego za nazwanie go "mendą" w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim. Zapadł w tej sprawie prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego, który oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce.
Sprawa rozpoczęła się podczas wizyty szefa rządu w Ostrołęce przed ponad dwoma laty. Premier Mateusz Morawiecki przyjechał do Ostrołęki 13 czerwca 2020 r. Przez pół godziny przebywał w naszym mieście - spotkał się z mieszkańcami, powiesił baner wyborczy Andrzeja Dudy, rozdawał ulotki wyborcze obecnego prezydenta, a także złożył kwiaty przed pomnikiem na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego. Po drodze z Ostrołęckiego Centrum Kultury na skwer im. Kaczyńskiego krótką pogawędkę ucięli sobie premier Morawiecki i poseł ziemi ostrołęckiej Arkadiusz Czartoryski.
- A jak tam Janusz sobie radzi? - zapytał premier Morawiecki.
Wiesz, pracuje, ale jest taka rzecz, że mamy tu taką jedną mendę, która napierdziela na tą elektrownię. Ale jeden, już był u Urbana, w Wyborczej
- odpowiedział poseł Arkadiusz Czartoryski. Słowa te zarejestrowane zostały podczas transmisji na żywo, którą prowadziliśmy na naszym profilu na Facebooku.
Co istotne - Czartoryski mówił o "mendzie", nie używając żadnego nazwiska. Ale były senator Krzysztof Majkowski zapowiedział wystąpienie na drogę sądową, gdyż poczuł się urażony słowami posła, twierdząc, że parlamentarzysta mówiąc "menda" miał na myśli właśnie jego. I wygrał w sądzie z posłem...
Sąd Okręgowy w Ostrołęce, wyrokiem z dnia 9 września 2021 r., zobowiązał Arkadiusza Czartoryskiego do złożenia na portalu eostroleka.pl oświadczenia woli o określonej w wyroku treści, zasądził pod pozwanego na rzecz Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego im. dr J. Psarskiego w Ostrołęce kwotę 3 tysiące zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 września 2020 r. do dnia zapłaty, umorzył postępowanie w zakresie żądania zadośćuczynienia na rzecz powoda, w pozostałym zakresie oddalił powództwo oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1837 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego w wysokości 737 zł.
Arkadiusz Czartoryski, obecnie już wiceminister sportu i turystyki, odwołał się od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Jak się dowiedzieliśmy, 11 października Sąd Apelacyjny oddalił apelację i zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1215 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu instancji odwoławczej. Wyrok jest prawomocny.