Eastwood niespodziewanie wystąpił jako jeden z mówców podczas konwencji krajowej republikanów.
Wybitny reżyser i aktor wygłaszał swoje przemówienie, co chwila odwracając się w stronę stojącego obok niego pustego krzesła, które miało utożsamiać Baracka Obamę. A wiec panie prezydencie, co z pańskimi obietnicami? - pytał Eastwood. I odpowiadał: Kiedy ktoś nie wykonuje swojej roboty, to po prostu trzeba pozwolić mu odejść.
Nadszedł czas, by prezydentem został ten „kosmiczny biznesmen”, a prawnikowi powinniśmy już powiedzieć „Do widzenia” - stwierdził Eastwood. Następnie znany ekranowy twardziej wypalił, niczym jego bohater z Magnum 44: Zamknij się!, wywołując śmiech wśród zgromadzonych na sali osób.
Eastwood zaznaczył wyraźnie, że choć Hollywood jest w większości lewicowe, to jednak nie brakuje w nim ludzi popierających Republikanów. Uwierzcie mi, oni też tam są - zadeklarował.
Republikanie byli zachwyceni przemową Eastwooda. Po wystąpieniu w internecie zawrzało.
Clint Eastwood jest jednym z niewielu konserwatystów w Hollywood, który nie boi się przyznać do swoich sympatii.
[źródło: Fronda.pl / Fox News]