Sąd ogłosił nieprawomocny wyrok w sprawie oskarżonego wójta gminy Rzekuń Bartosza Podolaka. Byliśmy w sali rozpraw i poznaliśmy orzeczenie oraz ustne najważniejsze powody wyroku.
Na ławie oskarżonych zasiadł wójt gminy Rzekuń Bartosz Podolak (zgodził się na podanie danych - przyp. red.), a przasnyska prokuratura oskarżyła go o to, że w 2019 r. jako kierownik zamawiającego w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego p.n. „Budowa żłobka samorządowego w Rzekuniu wraz z zagospodarowaniem terenu” złożył fałszywe pisemne oświadczenie, w którym podał, że nie pozostaje w stosunku powinowactwa w linii bocznej do drugiego stopnia z członkiem organu zarządzającego wykonawcy ubiegającego się o udzielenie zamówienia publicznego. Tymczasem, wiceprezesem zarządu jednej z firm tworzącej konsorcjum, które wygrało przetarg i realizowało inwestycję, był szwagier wójta Grzegorz Ch. W ocenie prokuratury, to powinno skutkować wyłączeniem wójta od udziału w postępowaniu.
7 listopada 2022 r. w sądzie odbyła się ostatnia rozprawa w procesie. Prokuratura w mowie końcowej wnioskowała o wymierzenie wójtowi kary 10 tys. zł grzywny, obrońca wójta chciał uniewinnienia. Pisaliśmy o tym tutaj.
W poniedziałkowe popołudnie w Sądzie Rejonowym w Ostrołęce ogłoszono wyrok w sprawie wójta Podolaka. Sąd uznał wójta za winnego zarzucanego mu czynu złożenia fałszywego oświadczenia i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 8 tysięcy złotych. Wyrok podany ma być do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy Rzekuń. Wójta obciążono także kosztami sądowymi.
Sąd: Społeczeństwo ma prawo wiedzieć o takim zdarzeniu w pracy wójta
- Stan faktyczny sprawy jest stosunkowo prosty, w zasadzie niekwestionowany - mówił w uzasadnieniu sędzia Waldemar Ustaszewski.
Z kwalifikacji prawnej czynu Sąd wykluczył art. 231 par. 1 Kodeksu karnego (nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego), czyli przestępstwo urzędnicze. Wójt został skazany jedynie za złożenie fałszywego oświadczenia, co określa artykuł 233 Kodeksu karnego.
- Nie ulega wątpliwości, że jako wójt gminy oskarżony działał jako funkcjonariusz publiczny - wskazał sędzia. - Natomiast oskarżyciel publiczny już w samym zarzucie, poza stwierdzeniem, że "nie dopełnił obowiązków, czym działał na szkodę interesu publicznego", w żaden sposób nie wykazał na czym ta szkoda w interesie publicznym miałaby polegać. Taka szkoda nie może być abstrakcyjna, nie może być uogólniona. Nie można powiedzieć, że sam fakt naruszenia przepisu jest działaniem na szkodę. Musi być to konkretna szkoda, tu chyba takiej szkody nie było, skoro prokurator nie próbował jej zawrzeć w akcie oskarżenia, tylko ogólnikowo treść przepisu powołał w tymże opisie czynu.
Sąd uznał, że wójt jest winny złożenia fałszywego oświadczenia. Nie podzielił argumentacji obrony, jakoby wójt nie był prawidłowo pouczony o grożącej odpowiedzialności karnej. - Trudno uznać te tezy za trafne w sytuacji, kiedy sam druk tego oświadczenia zawiera takie pouczenie - wskazał sędzia. - Nie musi być to pouczenie wyrażone werbalnie czy zawierające cytowanie przepisu prawnego. Samo zawarcie w oświadczeniu tego pouczenia jest zupełnie wystarczające.
W ustnych motywach wyroku sędzia Waldemar Ustaszewski odniósł się również do tłumaczeń oskarżonego wójta, który twierdził, że podpis złożył "machinalnie".
- Sąd wierzy, że nie taka była intencja tej wypowiedzi, bo trudno sobie wyobrazić, że organ składałby podpisy, nie wiedząc na czym. Może gdyby to była teczka z listą płac, gdzie po prostu trzeba złożyć podpis, to może takie tłumaczenie możnaby przyjąć w jakimś stopniu, natomiast tu była to teczka dotycząca zamówienia publicznego, nie pierwszego w karierze oskarżonego jako wójta gminy Rzekuń - podkreślił.
Sąd wymierzył wójtowi karę grzywny i musiał, zgodnie z przepisami, orzec środek karny. W tym przypadku to wywieszenie wyroku na tablicy ogłoszeń w Urzędzie Gminy Rzekuń.
- Jak doskonale wiemy, skazanie może być przeszkodą w ewentualnym ubieganiu się o kolejną kadencję, natomiast sąd uznał, że społeczeństwo ma prawo wiedzieć, że takie zdarzenie w pracy zawodowej ich wójta miało miejsce i do oceny społeczności ten aspekt ewentualnie będzie pozostawał - usłyszeliśmy w sali rozpraw.
Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje od niego odwołanie do sądu wyższej instancji.