Pijany 33-latek mieszkający na co dzień w Wielkiej Brytanii wszczął awanturę w jednej z ostrołęckich restauracji. Awanturnik rzucił szklaną butelką w kelnerkę, trafiając ją w głowę. Mężczyzna groził też, że ją zabije.
Do zdarzenia doszło w majowy weekend. W niedzielny wieczór jedną z ostrołęckich restauracji odwiedził 33-latek, który miał najwyraźniej inne zamiary niż zamówienie posiłku. Mężczyzna wszczął awanturę i w pewnym momencie cisnął szklaną butelką w kelnerkę. 26-latka została trafiona w głowę. Doznała dotkliwych obrażeń. Zanim awanturnik uciekł zagroził poszkodowanej kobiecie, że ją zabije.
Od razu po otrzymanym zgłoszeniu rozpoczęły się działania skierowane na zatrzymanie podejrzewanego o te przestępstwa mężczyzny. Po zaledwie kilkudziesięciu minutach policjanci ustalili jego tożsamość, oraz to, że na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii. Pomimo tego policjanci szybo wytypowali miejsce, gdzie mężczyzna aktualnie przebywał.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Awanturnika zatrzymano ostatecznie w poniedziałkowy poranek. Mundurowy zastali go w jednym z domów na terenie Ostrołęki. 33 - letni mężczyzna po wykonanych czynnościach został osadzony w policyjnym areszcie. Wczoraj zostały mu przedstawione zarzuty dotyczące uszkodzenia ciała i gróźb karalnych do których się przyznał.
Mężczyzna niebawem będzie odpowiadał za swoje postępowanie przed sądem.