W Muzeum Kultury Kurpiowskiej odbyło się kolejne spotkanie z cyklu "Afryka okiem podróżnika". Tym razem Wanda Piersa zabrała uczestników spotkania na Madagaskar.
Madagaskar to kraj wyspiarski, który był kolonią francuską, odzyskał niepodległość w 1960 r. To kraj prawie dwa razy większy od Polski, liczący ok. 25 mln mieszkańców. Uczestnicy spotkania zauważyli, że izolacja wyspy spowodowała, że roślinność rozwinęła się w bardzo ciekawy sposób. Jeżeli chodzi o zwierzęta, swoistym symbolem Madagaskaru są lemury.
Ponad 70 proc. ludności zajmuje się rolnictwem. Uprawiane są dobra eksportowe, m.in. banany i przyprawy. Madagaskar jest największym światowym producentem wanilii.
W Madagaskarze nie brakuje obrzędów i obyczajów, które mogą wydawać się nam szokujące. Tak jak famadihana - czyli regularna ceremonia ekshumacji zmarłych, owinięcia w świeży całun i ponownego pochówku.
- Jeszcze co pamiętam, tego się nie wyczyta, to zapach: wody zgniłej, moczu, palonego drewna, bo cała stolica (Antananarywa) jest zaniedbanym miastem i bardzo biednym. Jeszcze jedna rzecz: na Madagaskarze jeździ się tylko do zmroku. W tej chwili są już tak wielkie bandy, że napadają na cokolwiek, co jeździ po zmroku. I wszechobecna korupcja: podobno jeden z najbardziej skorumpowanych na świecie krajów. Za łapówki zrobi się wszystko, bez łapówki nie zrobi się nic - opowiadała Wanda Piersa.