- Mówimy o „chorobie podręczników” dlatego, że co roku ich ceny wzrastają od 5 do 15 proc., do tego wzrost tych cen zawdzięczamy podatkowi VAT wprowadzonemu na podręczniki - mówiła w środę Elżbieta Jakubiak na środowej konferencji prasowej zorganizowanej przed Ministerstwem Edukacji Narodowej.
- Dzisiaj, żeby kupić komplet podręczników w rodzinie, gdzie jest dwoje lub troje dzieci, trzeba zagwarantować sobie naprawdę poważny budżet. Rodzice co roku muszą kupować nowe książki, tych książek dzieci noszą bardzo dużo. Tornistry ważą od 7 do 9 kg, a do szkoły chodzą coraz młodsze dzieci - opisywała obecną sytuację uczniów posłanka PJN.
- Proponujemy, aby w tej sprawie poważnie porozmawiać i aby pani minister zwróciła uwagę, że ministerstwo nie jest tylko po to, żeby budować rynek wydawców. Oczywiście szanujemy wydawców, natomiast zasadą i pierwszą potrzebą polskiego ministra jest zwrócenie uwagi na rynek wydawniczy. On dzisiaj jest warty ok. 850 mln zł., w zeszłym roku szacunki były na ok. 1mld zł. Więc jest o czym mówić w kontekście wydatków na książki - wzywała do debaty wiceprzewodnicząca klubu PJN.
- Polacy przyzwyczaili się do tego, żeby kupować książki co roku, ale nie znam innego kraju
w Europie, w którym te książki musieliby kupować dla każdego dziecka i co roku. Jest model francuski, niemiecki gdzie książki kupuje się na rzecz bibliotek. Dzieci wypożyczają na lekcje książki i korzystają z nich wszystkie klasy. To jest nasza propozycja - mówiła posłanka Elżbieta
Jakubiak.
Tymoteusz Raffinetti, działacz PJN w okręgu warszawskim, zestawił natomiast ceny podręczników
z wysokością minimalnej pensji w Polsce.
- Podręczniki dla dzieci rozpoczynających naukę w szkołach kosztują ok. 355 zł, dla gimnazjalistów ok. 750 zł. Jak łatwo wyliczyć, w rodzinie, gdzie jest dwoje dzieci, rodzice muszą wydać 1500 zł na takie podręczniki. Biorąc pod uwagę, że płaca minimalna netto wynosi 1032 zł, łatwo stwierdzić, że 150 proc. płacy minimalnej stanowi koszt podręczników dla dwójki dzieci - tłumaczył. - Jeżeli rodzice dwójki dzieci muszą wydać 1,5 swojej pensji, na to żeby im zagwarantować materiały niezbędne do edukacji, to co mają powiedzieć rodzice z trójką czy czwórką dzieci. Zdecydowanie się temu sprzeciwiamy - podkreślił Raffinetti.
Elżbieta Jakubiak zaproponowała, aby wydawcy zaopatrywali szkoły w e-booki.
- Powinno w Polsce być tak: podręczniki do komputerów a lektury do poduszki - mówiła posłanka. - Dzieci powinny mieć kontakt z książką, ale przez czytanie lektur. Podręcznik powinien być, wygodny, nie noszony w tornistrze, a powinien być w komputerze. Nawiązuje tu do obietnicy tego rządu, który twierdził, że każdy gimnazjalista ma mieć laptopa. A więc co ma mieć w tym laptopie jak nie podręcznik? - pytała posłanka.
„Chore ceny podręczników”
Zobacz również
Tyle kosztuje "bezpłatna" edukacja w Polsce
PJN pyta rząd o prawdziwy stan finansów państwa
PJN apeluje do rządu: Walczcie o limity CO2 dla naszych elektrowni przemysłowych
Priorytety polskiej prezydencji w UE według PJN
PJN chce odwołania ministra sportu: „Pięć samobójów Adama Giersza”
Kto chce uniemożliwić Polsce wydobywanie gazu łupkowego?
Elżbieta Jakubiak o programie PJN w Ostrołęce (WIDEO, ZDJĘCIA)
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |