70 lat temu, 20 września 1942 roku płk. Ignacy Oziewicz wydał rozkaz nr 1/42 powołujący do życia Narodowe Siły Zbrojne. NSZ była drugą co do liczebności formacją Wojska Polskiego w Podziemnym Państwie Polskim.
NSZ powstały z połączenia Związku Jaszczurczego i części oddziałów Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW), które nie podporządkowały się decyzji scaleniowej podjętej przez władze Stronnictwa Narodowego (SN) i nie weszły w skład Armii Krajowej (AK).
Deklaracja NSZ głosiła, że podstawowym celem jest zdobycie granic zachodnich na Odrze i Nysie Łużyckiej, zaś granice wschodnie RP nie mogą podlegać dyskusji. W zakresie spraw wewnętrznych postulowano zlikwidowanie dywersji komunistycznej oraz to, że ogólnonarodowe powstanie antyniemieckie musi być uwzględnione z naszymi aliantami. Program powojennych granic Polski był niezwykle nośny w podziemiu i powodował masowy napływ ludzi ze wszystkich warstw społecznych w szeregi NSZ. Już w październiku 1942 r. sformułowano polski cel wojny, uważając, że naród niemiecki (...) winien być pozbawiony wszystkich zaborów, dokonanych przez tysiąclecie i być w pełni rozbrojony (...). Bezwzględnym obowiązkiem Narodu Polskiego jest prowadzenie wojny z Niemcami aż do pełnego zwycięstwa, aż armia nasza stanie na szańcu Bolesławów, aż polski sztandar zawiśnie w Berlinie, a maszyny niemieckie zaczną w Polsce pracować dla naszej potęgi.
Brak jest pełnych informacji o działalności zbrojnej NSZ, albowiem do czasu scalenia tej organizacji z AK istniał całkowity zakaz umieszczania informacji o własnych akcjach zbrojnych w prasie i rozkazach, powodowany troską o bezpieczeństwo. Najgłośniejszą akcją NSZ była likwidacja gen. Kurta Rennera 26 sierpnia 1943 r. wraz z jego sztabem (był to jeden z najwyższych rangą oficerów niemieckich, którzy zginęli z rąk polskiego podziemia). Od początku istnienia NSZ dochodziło do współpracy tej organizacji z AK, szczególnie przy likwidacji agentów niemieckich, rozbijaniu więzień, organizowaniu pomocy dla więźniów obozów koncentracyjnych itp. Pomijane były także takie informacje, jak pomoc NSZ przy likwidacji gen. Kutschery. W oficjalnych publikacjach powojennych w PRL wiele akcji zbrojnych NSZ przypisywano... komunistom. Nie uwzględniono - ze względu na panującą cenzurę - udziału NSZ w akcji „Burza” czy Powstaniu Warszawskim, w którym jednostki tej organizacji zapisały chwalebną kartę. Jest to powodem występowania oskarżeń, że NSZ nic nie robiły poza walkami bratobójczymi i kolaboracją z Niemcami.
Koronnym dowodem kolaboracji miała być Brygada Świętokrzyska. Ma ona konkretną i udokumentowaną kartę bojową z Niemcami w okupowanym kraju. W styczniu 1945 roku - przemieszczając się na zachód, by uniknąć zagłady z rąk sowieckich - weszła ona w stan niewojowania z Niemcami, ale nigdy i nigdzie nie wystąpiła czynnie po stronie niemieckiej. Jeszcze dzień przed zawarciem porozumienia z Niemcami, 14 stycznia 1945 r. walczyła z nimi przez kilka godzin, biorąc do niewoli kilkunastu Niemców, w tym kilku oficerów, którzy następnego dnia pomogli przejść przez bronioną silnie Pilicę. A dzień przed połączeniem się z amerykańską Trzecią Armią gen. George'a Pattona, 5 maja 1945 r., w walce z Niemcami uwolniła obóz koncentracyjny w Holiszowie, ratując ponad tysiąc kobiet skazanych na zagładę (Polek, Żydówek, Rosjanek, Francuzek).
Pod koniec 1943, gdy klęska Niemców stała się kwestią czasu, kierownictwo polityczne NSZ uznało ZSRR za głównego wroga Polski i skierowało swą działalność przeciw Armii Ludowej oraz partyzantce radzieckiej. Na wiosnę 1944 zawarto umowę pomiędzy Komenda Główną AK a Dowództwem Głównym NSZ o włączeniu oddziałów NSZ do AK. Większość oddziałów NSZ nie podporządkowała się jednak rozkazom Komendy Głównej AK.
W sierpniu 1944 dokonano koncentracji oddziałów wojskowych w Kieleckiem. Sformowana wówczas Brygada Świętokrzyska NSZ pod dowództwem A. Szackiego-Dąbrowskiego „Bohuna” wycofała się w 1945 na Zachód, równocześnie z ustępującą armią niemiecką. Pozostałe w kraju oddziały NSZ otrzymały zakaz czynnego występowania przeciw wkraczającej na ziemie polskie Armii Czerwonej. Kierownictwo NSZ, wydając ten rozkaz, wyszło z założenia, że podejmowanie akcji bojowo-dywersyjnych stworzyłoby pretekst do utrzymywania wojskowej okupacji ziem polskich przez ZSRR.
Wobec niewyrażania zgody przez PKWN na działalność Stronnictwa Narodowego i zgodnie ze swoją ideologią oddziały NSZ podjęły walkę zbrojną z rządami komunistycznymi. Przeprowadzano akcje uwalniania więźniów, likwidowano informatorów Urzędu Bezpieczeństwa i aktywistów Polskiej Partii Robotniczej, atakowano placówki Służby Bezpieczeństwa i milicji.
W końcu 1945 organy bezpieczeństwa aresztowały większość członków sztabu NSZ. Na początku 1947 po fali masowych aresztowań NSZ zaprzestały wszelkiej działalności. W przeprowadzonym w listopadzie 1947 procesie przywódców zapadło sześć wyroków śmierci.
Z publikowanych dopiero teraz dokumentów konspiracji komunistycznej wynika, że liczne zbrodnie, popełnione podczas wojny na ludności żydowskiej, a przypisywane NSZ i AK, jednoznacznie obciążają podziemie komunistyczne.
W NSZ służyło, wbrew stereotypowym opiniom, wielu Żydów. Także w partyzantce. NSZ-owcy mają również duże zasługi w udzielaniu pomocy (także w gettach) i schronienia ludności żydowskiej. Wynika to m.in. nawet z zachowanych akt procesów sądowych członków tego podziemia, sądzonych po wojnie w PRL. Ocaleni z zagłady przez NSZ-owców Żydzi składali niejednokrotnie świadectwa, które ratowały życie żołnierzy i oficerów NSZ.
Imponujący jest dorobek organizacyjny NSZ. Sieć organizacyjna tej konspiracji przekraczała przedwojenne granice Rzeczypospolitej, obejmując część Prus Wschodnich, Opolszczyznę i Śląsk Cieszyński. Wbrew dotychczasowym opiniom rozbudowana była także na Kresach Wschodnich. NSZ były jedyną - obok AK - konspiracyjną organizacją wojskową, zorganizowaną profesjonalnie przez liczną kadrę przedwojennych oficerów zawodowych.
Jeszcze bardziej imponująca była siatka wywiadowcza NSZ, obejmująca całe terytorium III Rzeszy. Ta działalność jest najmniej znana, bo większość ludzi zaangażowana w tym pionie poniosła śmierć.
Najlepsze świadectwo dla tego wywiadu wystawili sami Niemcy. Np. Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy donosił, że niemal wszystkie typy dokumentów obowiązujących w GG dokumentów osobistych, w tym materiały Reichsführera i jednostek wojskowych są fałszowane przez drukarnie wywiadu NSZ. Wywiad ten był uważany za szeroko rozgałęzioną siatkę wywiadowczą i to najpoważniejszą, z jaką Niemcy zetknęli się od początku okupacji. Agenci Gestapo donosili, że istnieje absolutna pewność, że ci młodzi idealiści pracują z całym zaangażowaniem, a zdrada jest wykluczona. Wywiad NSZ w ocenach niemieckich był organizacją ekskluzywną, grupującą wyłącznie Polaków bez zarzutu i utalentowanych. Warto dodać, że wywiad NSZ od początku współpracował ściśle z wywiadem AK, który zresztą przejął później większą część tych struktur w swe szeregi.
Szeroko rozbudowana była także działalność propagandowa i wywiadowcza. Oprócz pism i gazetek centralnych i lokalnych (a łącznie wychodziło ponad 100 tytułów), wydawano także książki i podręczniki o treści politycznej, gospodarczej, prawnej i ustrojowej. Krążyły one z rąk do rąk, nie tylko wśród członków NSZ, kształtując polską myśl polityczną na okres powojenny. Na szczególną uwagę zasługują także liczne podręczniki szkoleniowe dla pionu wojskowego, które ze względu na wysoki poziom profesjonalny były wykorzystywane także przez inne organizacje, jak np. słynny Podręcznik dowódcy plutonu strzeleckiego.
[źródło: nsz.com.pl / portalwiedzy.onet.pl]