Ostrołęcki sąd rozpatruje sprawę, w której oskarżycielem jest prokuratura z Nowego Sącza, czyli w zasadzie z drugiego końca Polski. Trzech mężczyzn oskarża się o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej dotyczącej oszustw, w których poszkodowanych zostało 38 osób.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła nowosądecka Prokuratura Okręgowa i zakończyło się ono skierowaniem aktu oskarżenia do ostrołęckiego sądu. W sprawie oskarżone zostały trzy osoby - Sebastian K., Dariusz B. i Marek S. Zarzucono im popełnienie oszustw w ramach zorganizowanej grupy przestępczej przy wykorzystaniu zarejestrowanej działalności gospodarczej.
Śledczy zarzucają trzem mężczyznom fikcyjną sprzedaż stali zbrojeniowej, śruty sojowej oraz pelletu za pośrednictwem sieci teleinformatycznej i internetowych portali ogłoszeniowych oraz wprowadzenie pokrzywdzonych w błąd co do zamiaru i możliwości dostawy zakupionych towarów.
- W sprawie ujawniono 38 osób pokrzywdzonych przestępstwem - dowiedzieliśmy się w prokuraturze, która od ostrołęckiego sądu oddalona jest o... 463 kilometry.
Dlaczego prokuratura z Nowego Sącza oskarża trzech mężczyzn w sądzie właśnie w Ostrołęce? Okazuje się, że jest on "właściwy miejscowo do rozpoznania sprawy". W Kodeksie Postępowania Karnego jest zapis, że "miejscowo właściwy do rozpoznania sprawy jest sąd, w którego okręgu popełniono przestępstwo".
Sąd zajmował się tą sprawą m.in. w grudniu 2022 r., a najbliższy termin wyznaczono na 26 stycznia.