32-latek groził własnej matce śmiercią. Wcześniej przez długi czas znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Policjanci nałożyli na niego zakaz zbliżania się do koebiety, ale agresor nie odpuszczał. Teraz trafił do aresztu.
Sprawcy, którzy dopuszczają się przemocy wobec najbliższych, muszą się liczyć z surowymi konsekwencjami. Przekonał się o tym 32-letni mieszkaniec gminy Wyszków, którego obowiązywał zakaz zbliżania się oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną. Decyzja sądu była konsekwencją wcześniejszego agresywnego i niezgodnego z prawem zachowania mężczyzny, który znęcał się fizycznie i psychicznie nad własną matką. Obowiązek ten miał zapewnić kobiecie bezpieczeństwo i izolację od agresora.
Jednak 32-latek świadomie zlekceważył sądowy zakaz zbliżania i postanowił nie odpuścić swojej ofierze. Wielokrotnie nachodził 57-latkę w miejscu jej zamieszkania. Mężczyzna notorycznie wyzywał kobietę, groził jej pozbawieniem życia oraz zniszczył należące do niej mienie.
- informuje mł. asp. Wioleta Szymanik, rzecznik prasowy KPP w Wyszkowie.
W niedzielę (1.09) mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. W środę 32-latek usłyszał zarzuty kierowania gróźb karalnych, naruszenia zakazu sądowego i uszkodzenia mienia. Sąd zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Mężczyźnie za popełnione czyny grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.