W Regionalnym Centrum Kultury Kurpiowskiej w Myszyńcu liczna publika mogła obejrzeć spektakl teatralny "Żona do adopcji", który porwał w wir zabawnych i zaskakujących wydarzeń. 90-minutowa komedia w znakomitej obsadzie sprawiła, że nikt nie miał prawa się nudzić. Gwarantowana była za to duża dawka śmiechu.
"Żona do adopcji" - komedia w Myszyńcu
W spektaklu poznaliśmy historię Adama, mężczyzny, którego życie zdawało się być uporządkowane i przewidywalne. Kiedy żona Adama wyjechała, jego spokojne życie zaczęło się komplikować. Do mieszkania zawitały bowiem niezwykłe postaci: dawny kolega z podstawówki, Filip, a także przedstawicielka Ośrodka Adopcyjnego, o której wizycie Adam zupełnie nie pamiętał.
Od tego momentu życie bohatera stało się prawdziwym rollercoasterem i to sprawiło, że widzowie nie mogli oderwać oczu od sceny. "Żona do adopcji" to komedia, która zyskała uznanie myszynieckiej publiczności - z uśmiechem na twarzy widzowie opuszczali salę, mogąc również zdobyć autograf i kupić książkę autora sztuki.
Aktorzy włożyli w swoje role całe serce, tworząc niezapomniane kreacje. Ich talent i doskonała współpraca sprawiły, że spektakl był prawdziwą ucztą - wystąpili Aleksandra Zienkiewicz, Maciej Mikołajczyk i autor sztuki Marek Pituch.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zobaczyć "Żony do adopcji", koniecznie nadróbcie zaległości! To doskonała propozycja dla wszystkich, którzy chcą oderwać się od codzienności i spędzić miło czas. A aktorzy jeżdżą po całej Polsce, także po tych mniejszych miejscowościach - czego przykładem był Myszyniec - i sprawiają, że jest to gwarancja ciekawie spędzonego wieczoru.