"Komisja, i to specjalna, powinna powstać w sprawie skandalu, jakim była Ostrołęka C" - uważa dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska. O Ostrołęce znów głośno było w Sejmie - tym razem podczas dyskusji dotyczącej prezesa NIK Mariana Banasia.
Sejmowa komisja spraw regulaminowych, spraw poselskich oraz immunitetowych zebrała się 10 sierpnia, by rozpatrzyć wniosek Prokuratora Generalnego z 5 lipca o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Wątpliwości wzbudziła obecność w sejmowej komisji Krzysztofa Tchórzewskiego, który jako minister energii mocno wspierał inwestycję w elektrownię w Ostrołęce, która to teraz jest kontrolowana przez NIK, a Banaś zapowiedział złożenie zawiadomień do prokuratury.
Ostatecznie Banaś wyszedł z sali, a rozpatrywanie wniosku zawieszono.
Marian Banaś opuścił posiedzenie komisji. Jak stwierdził, w zainistniałych okolicznościach jego obecność jest nieuzasadniona.
— Roch Kowalski (@rochkowalski) August 10, 2021
Na sali pozostał reprezentujący prezesa NIK pełnomocnik.
- Komisja, i to specjalna, powinna powstać w sprawie skandalu, jakim była Ostrołęka C. A Pan Tchórzewski powinien przed nią odpowiadać, a nie w niej zasiadać. No ale przecież nie w kraju, gdzie jego brat był zastępcą naczelnika US akurat tam, gdzie biznesy prowadził drugi brat - napisała dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska, która od lat interesuje się sprawą elektrowni Ostrołęka C.
Komisja, i to specjalna, powinna powstać w sprawie skandalu, jakim była Ostrołęka C. A Pan Tchórzewski powinien przed nią odpowiadać, a nie w niej zasiadać.
— Karolina Baca-Pogorzelska (@BacaPogorzelska) August 11, 2021
No ale przecież nie w kraju, gdzie jego brat był zastępcą naczelnika US akurat tam, gdzie biznesy prowadził drugi brat https://t.co/XbFaoTNIUC
Elektrownia C w Ostrołęce, której budowa wstrzymana została w ubiegłym roku, miała być pierwotnie zasilana węglem. Projekt ten został jednak zawieszony z powodu problemów w finansowaniu inwestycji oraz w związku z kwestiami środowiskowymi. Gdy jeden z inwestorów – Grupa Energa – przejęta została przez koncern PKN Orlen, zapadła decyzja o zmianie sposobu zasilania elektrowni z węgla na gaz. Wpływ na taką decyzję miało wprowadzenie tzw. Zielonego Ładu, czyli bardziej restrykcyjna polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Obecnie rozbierane są niepotrzebne elementy budowy elektrowni węglowej. Dotychczasowa budowa kosztowała ponad miliard złotych.
Podpisany w czerwcu 2021 r. przez CCGT Ostrołęka aneks do kontraktu z GE Power zmienia przede wszystkim technologię, w której zostanie zrealizowana inwestycja. Nowa elektrownia w technologii gazowo-parowej (CCGT - Combined Cycle Gas Turbine) o mocy 745 MWe netto, planowana na terenie pierwotnie wykorzystanym w projekcie budowy bloku węglowego, będzie jednostką jednowałową: z jedną turbiną gazową, kotłem odzyskowym, turbozespołem parowym kondensacyjnym i chłodnią wentylatorową mokrą. Początek prac budowlanych bloku gazowo-parowego w Ostrołęce zaplanowany jest na przełom 2021 i 2022 roku.