Dwa lata więzienia - to kara, jaką w prawomocnym wyroku orzekł Sąd Okręgowy w Ostrołęce wobec Zbigniewa S., znanego przedsiębiorcy i działacza społecznego. Sprawa dotyczy przemocy w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności. Sam S. nie zgadza się z takim rozstrzygnięciem sądu.
Zbigniew S. to przedsiębiorca z Warszawy, działacz społeczny, dziennikarz, postać niezwykle medialna, o której działalności dość często było słychać także w naszym regionie. Od lat w mediach społecznościowych zajmował się akcjami charytatywnymi czy ujawnianiem afer (m.in. akt ze śledztwa afery podsłuchowej). To on opublikował w internecie materiały, świadczące o tym, że radny miejski z Wyszkowa mógł wysyłać małoletnim poniżej 15. roku życia materiały o charakterze pornograficznym, za co prokuratura postawiła politykowi zarzuty, kierując też akt oskarżenia do sądu.
S. ma też własne doświadczenia z wymiarem sprawiedliwości. W sierpniu 2020 roku w Sądzie Rejonowym w Ostrowi Mazowieckiej zapadł wyrok skazujący Zbigniewa S. na 2,5 roku więzienia za zastosowanie przemocy w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności.
Zbigniew S. był oskarżony o czyn z art. 191 § 2 Kodeksu karnego:
§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 1a. Tej samej karze podlega, kto w celu określonym w § 1 stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego.
§ 2. Jeżeli sprawca działa w sposób określony w § 1 w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Ściganie przestępstwa określonego w § 1a następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Apelację od wyroku złożył obrońca oskarżonego. W środę 7 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce odbyła się rozprawa apelacyjna, po której nastąpiła zmiana wyroku. Kara została złagodzona do 2 lat pozbawienia wolności, gdyż sąd uznał, że nie było to działanie w warunkach recydywy. Wyrok jest prawomocny.
Zbigniew S. przebywa obecnie w areszcie w Holandii. Jest poszukiwany kilkoma listami gończymi przez polskie sądy, w tym Europejskimi Nakazami Aresztowania. Wkrótce zapadnie decyzja, czy zostanie wydany polskiemu wymiarowi sprawiedliwości.
Komentarz po wyroku
Jak nietrudno się domyślić, skazany nie zgadza się z wyrokiem, jaki zapadł w Ostrołęce. Już w środę na jego stronie w mediach społecznościowych pojawił się wpis dotyczący tej sprawy.
Informuję Państwa, że w dniu dzisiejszym 7.04.2021r.przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce odbyła się rozprawa apelacyjna od wyroku Sadu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej w której zostałem skazany za to, że cytuję Państwu literalną treść zarzutów : ” W nieustalonym miejscu i czasie latem 2002r. pobił, skopał po całym ciele nieustaloną osobę celem zmuszeniem jej do zwrotu nieustalonych wierzytelności. Sąd Okręgowy w Ostrołęce uznał moją winę i skazał mnie na 2 lata pozbawienia wolności, wyrok jest prawomocny. Jeden z sędziów orzekający w dzisiejszej sprawie złożył odrębne stanowisko w sprawie wyroku
Chciałbym bardzo serdecznie podziękować PISowskim (tu pada słowo, które brzmi, jak niecenzuralne określenie) sądowym z Ostrołęki za wydanie tego wyroku. Jego treść pomoże mi w uzyskaniu odmowy wydania mnie wykolejonemu polskiemu ”wymiarowi sprawiedliwości” w sprawie 6-ciu europejskich nakazów aresztowania, co do których toczy się postepowanie przed sądem w Amsterdamie (...) Dodam tylko, że w tej samej sprawie w marcu 2013r. zapadł wyrok uniewinniający mnie od stawianego zarzutu widmo