Jeżeli mieszkaniec znajdzie jakąś rzecz na terenie miasta, może zgłosić się do dyżurnego Straży Miejskiej. Przedmiot zostanie przejęty i umieszczony w Biurze Rzeczy Znalezionych. Ostrołęczanie znaleźli jednak inny pomysł na rozwiązanie sprawy zguby. Piszą w tej sprawie na spotted. Są jednak tacy, którzy chcą sobie przywłaszczyć cudzą rzecz. Jest to czyn karalny.
Zguba na spotted
Strona "Spotted: Ostrołęka 24h" dość często umieszcza informacje o zgubionych lub znalezionych przedmiotach. 4 sierpnia odnotowano aż dwa takie przypadki. W Galerii Bursztynowej zgubiony został czarny smarfton Motorola Moto G, z kolei na plaży miejskiej zgubiono portfel. Oba te przypadki trafiły na ostrołęcką stronę, zajmującą się tak naprawdę wszystkim - od szukania zagubionych przedmiotów po szukanie "drugiej połówki" czy partnerów na zabawy weselne. Jeżeli ktoś znalazł wyżej wymienione przedmioty, powinien skontaktować się z administratorami facebookowej strony.
Co ciekawsze przypadki zgubionych przedmiotów trafiają także do policji i mediów. W styczniu 2015 roku jeden z nieroztropnych mieszkańców gminy Kadzidło zgubił w lesie piłę spalinową. Pół roku później mieszkaniec Ostrołęki zgubił... samochód. Zgłosił na policję kradzież auta, po czym przypomniał sobie, że zaparkował w innym miejscu. Czasami zguba może nas słono kosztować - kilka dni później inny ostrołęczanin zgubił klucze do piwnicy, po czym został okradziony z kosztownego sprzętu wędkarskiego.
Żywa zguba
Zguba może być także przyczyną kłopotów. Jeden doświadczonych, bo 59-letni, ostrołęckich spryciarzy udał się w tym roku do wydziału komunikacji celem wyrobienia zgubionego prawa jazdy. Okazało się jednak, że "prawko" szybko się znalazło - zatrzymali mu je policjanci z Łotwy, gdzie ostrołęczanin został zatrzymany i nie chciał poddać się badaniu alkomatem. W kwietniu tego roku inny z ciekawych przypadków został odnotowany w Dylewie. Motocyklista zgubił swojego pasażera i odjechał w nieznanym kierunku - dodajmy, że pasażer miał we krwi 3,2 promila alkoholu i po wypadku nie był w stanie wskazać z kim tak naprawdę jechał.
Ostatni z przypadków to sprawa z regionu sprzed kilku dni. W okolicach Przasnysza 14-letni chłopak zgubił w lesie swojego 9-letniego brata, z którym wybrał się na ryby. Na szczęście po kilku godzinach policjanci odnaleźli zgubionego chłopca na terenie sąsiedniego powiatu. Jak się okazało, po odłączeniu się od brata, przejechał na rowerze 19 kilometrów, aż znalazła go przypadkowo przechodząca kobieta.
Znalazłeś? Oddaj, nie przywłaszczaj
Osobie, która znajdzie jakąś rzecz i zwróci ją właścicielowi przysługuje znaleźne. Nie jest to oczywiście wymóg, lecz znalazca ma prawo wymagać od właściciela odnalezionego przedmiotu wynagrodzenia za honorową postawę. Wysokość znaleźnego wynika z art. 186 k.c. i wynosi jedną dziesiątą wartości rzeczy znalezionej. Należy pamiętać, że żądanie znaleźnego musi zostać zgłoszone najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do odbioru.
Dodatkowo, rzecz znaleziona, która nie zostanie przez osobę uprawnioną odebrana w ciągu roku od dnia doręczenia jej wezwania do odbioru, a w przypadku niemożności wezwania – w ciągu dwóch lat od dnia jej znalezienia, staje się własnością znalazcy, jeżeli uczynił on zadość swoim obowiązkom, tj. usiłował ustalić dane właściciela przedmiotu. Dodajmy również, że każda rzecz znaleziona o wartości powyżej 100 złotych powinna zostać zgłoszona do właściwego starosty (ograniczenie kwotowe nie dotyczy przedmiotów historycznych, artystycznych, naukowych - wtedy zgłaszamy każdą rzecz znalezioną), w przypadku Ostrołęki - do Biura Rzeczy Znalezionych w Straży Miejskiej. Co dalej dzieje się z taką rzeczą?
Według ustawy, która weszła w życie w 2015 roku, znalazca staje się jej właścicielem, jeżeli rzecz odebrał w wyznaczonym przez starostę terminie. W dotychczasowym stanie prawnym, po upływie w/w terminów, pieniądze, papiery wartościowe oraz kosztowności stawały się własnością Skarbu Państwa. Obecnie, jeżeli rzeczy te nie zostaną odebrane przez właściciela, trafią do znalazcy. Znaleźne jest przychodem uzyskanym z tzw. innych źródeł, od którego znalazca obowiązany będzie zapłacić podatek dochodowy od osób fizycznych.
O tym, że rzeczy znalezione warto oddawać, przypomina kodeks karny. Za przywłaszczenie rzeczy znalezionej grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 1 roku (art. 284 § 4 kk). Warto więc wykazać się uczciwością i zwrócić znalezioną rzecz właścicielowi. Odnalezienia zgub życzymy oczywiście wszystkim, którzy jakieś przedmioty z niewiadomych przyczyn zagubili.
Zguby w okolicach Ostrołęki, czyli co i jak potrafimy zgubić
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |