Żenująca sesja rady miasta (WIDEO)

Jak wyglądają sesje rady miasta wiadomo nie od dziś. Dyskusje przeciągają się w nieskończoność, są nie na temat, a radni nie stronią od mocnych słów i pomówień.
Jednak dzisiejsza sesja rady miasta była spektakularna.

Półtorej godziny obradowano nad porządkiem sesji! Przyjmowano wnioski, odrzucano, głosowano i próbowano powtarzać głosowanie, bo albo jeden z radnych wyszedł, albo nie uzyskano większości głosów. Po godzinnej dyskusji przyjęto porządek obrad. Konieczna była przerwa dla ostudzenia nerwów niektórych radnych.

Gorące dyskusje wywołały dwa punkty dotyczące nazw rond, jedno miało otrzymać imię Anny Walentynowicz, drugie Holgera Hjelma.

Przy pierwszym rondzie dyskusja dotyczyła „patrona spoza Ostrołęki”.
- W tym mieście żyli ludzie, którzy poświęcili swoje życie w imię wartości. Nie widzę, więc powodu by nadawać imiona osób, które nie mają nic wspólnego z Ostrołęką – mówił radny Rafał Dymerski. – Nie neguje postaci Walentynowicz, ale najpierw uczcijmy pamięć naszych patronów!

- Ważni są zarówno patroni z Polski jak i z naszego miasta. Rozumiem „małą ojczyznę”, ale jest ona podzbiorem ojczyzny - w dyskusji zabrała głos radna Stanisława Watarkiewicz.

Radny złożył wniosek o wycofanie punktu dotyczącego nazwania ronda imieniem Anny Walentynowicz. Wniosek nie uzyskał poparcia innych radnych.
Głosowano. 17 głosami za, radni zadecydowali o nowym patronie ronda przy zbiegu ulic Targowej, Oświatowej i T. Zawadzkiego „Zośki”.

Nazwa kolejnego ronda wzbudziła jeszcze większą dyskusję.
Przypominamy, że radna Maria Rochowicz w sierpniu złożyła wniosek, w którym zaproponowała  by rondo nazwać imieniem Holgera Hjelma.

Holger Hjelm to szwedzki przedsiębiorca oraz główny udziałowiec szwedzkiej spółki Intercellulosa AB kupił udziały w ostrołęckiej „Celulozie” dzięki czemu powstała spółka Intercell.

Kilka miesięcy później siedmiu radnych na czele z Markiem Gogulskim złożyło  wniosek o nazwanie ronda Ostrołęckich działaczy Kultury Fizycznej i Sportowców. Na dzisiejszej sesji wnioskowali jednak by nazwę skrócić do Sportowców Ostrołęckich. Wejście tego projektu  ustawy do programu obrad było poddane pod głosowanie na samym początku sesji. Radni poprzez głosowanie zdecydowali, że wniosek nie będzie rozpatrzony.

Po takim przebiegu głosowania radny Rafal Dymerski, złożył wniosek o wycofanie punktu dotyczącego nazwania ronda imieniem Holgera Hjelma. Wniosek ponownie nie uzyskał akceptacji radnych.
W gorącej dyskusji na temat imienia ronda przy zbiegu ulic Wincentego Witosa i Targowej wciąż pojawiał się wątek miejsca, nie patrona.

Część radnych uznała, że rondo przy powstającym Aquparku i obiektach sportowych powinno nosić nazwę Sportowców Ostrołęckich, zaś imieniem Holgera Hjelma można nazwać każde inne rondo.
Inną sprawą jest, to że sami radni mieli problem z wymówieniem szwedzkiego nazwiska i wciąż je przekręcali. Ciekawe jak mieszkańcy poradzą są z tą łamigłówką językową…

Ostatecznie głosami 20 za, rondo otrzymało imię Holgera Hjelma .
Sesja rady miasta czasami przypomina kabaret. Kabaret, z którego nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
Czasami na sesji możemy wysłuchać także, słów których nie tylko my nie rozumiemy, ale zapewne też autor, np.:  „Nie lamentujmy historią” czy „Ja nikogo nie używałem osobowo!”
Pozostaje mieć nadzieję, że w nowej kadencji radnych, sesje będą wyglądały zupełnie inaczej.

(RD)