Jeden z podejrzanych o brutalne zabójstwo emeryta w Ostrołęce częściowo przyznał się do winy. Pozostali nie przyznają się, a ich zeznania, zdaniem prokuratury, są rozbieżne, zdawkowe i w znacznej mierze sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym.
Zabójstwo na działce
Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce wciąż prowadzi śledztwo w sprawie wstrząsającej zbrodni, do której doszło we wrześniu 2024 roku w Ostrołęce. Czterech podejrzanych - Patryk R., Mateusz G., Wiesław G. i Rafał K. - ma postawione zarzuty zabójstwa 71-letniego Jerzego Ż. połączonego z rozbojem. Motywacja zbrodni, według śledczych, zasługuje na szczególne potępienie.
Do tragedii doszło w nocy z 17 na 18 września 2024 r. na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Bemowo". Podejrzani spożywali alkohol wspólnie z ofiarą na jej własnej działce. Następnego dnia, około godziny 9:30, ciało emeryta odkryła kobieta, która natychmiast powiadomiła służby.
Śledztwo ujawniło przerażające szczegóły zbrodni. Sprawcy zadali Jerzemu Ż. liczne obrażenia, brutalnie go bijąc. Sekcja zwłok przeprowadzona przez biegłego patomorfologia wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu był wstrząs urazowo-krwotoczny, a na ciele ofiary stwierdzono krwiaki głowy i liczne obrażenia.
Podczas ataku przestępcy nie poprzestali na pobiciu. Ukradli także mienie 71-latka o łącznej wartości 3.400 złotych, w tym rower elektryczny, telefon Samsung, szkło powiększające, laptopa, smartwatch i telewizor.
Zeznania sprzeczne z dowodami
Podejrzani złożyli wyjaśnienia, które - zdaniem śledczych - są częściowo rozbieżne. Tylko jeden z nich częściowo przyznał się do winy, pozostali - nie przyznali się. Jak ustaliliśmy w prokuraturze, zeznania podejrzanych dotyczące pobicia są zdawkowe i rozmijają się z zebranymi dowodami.
Śledztwo nie zostało jeszcze zakończone. Prokuratura czeka na opinie psychiatryczne, które zaplanowano w najbliższym czasie. Sąd Okręgowy w Ostrołęce przedłużył tymczasowe aresztowanie podejrzanych do czerwca 2025 roku.