Kolejna ostrołęcka restauracja zmuszona była zakończyć działalność. Od 1 lutego 2023 r. nie zjemy już w "Na Mące" i "Na Sushi".
- Rosnące koszty energii, ceny produktów powodują, iż nie jesteśmy w stanie kontynuować dalszej działalności restauracyjnej - poinformowała restauracja, dodając, że od 1 lutego będzie zamknięta. Znika także "Na Sushi".
To nie pierwsza tego typu działalność, która kończy się w niewątpliwie trudnym czasie dla gastronomii. Najpierw przyszła pandemia, która zamknęła ludzi w domach, a przedsiębiorców postawiła pod ścianą: nie mogli oni prowadzić swojej działalności gastronomicznej lub robili to w ograniczonym zakresie, np. tylko z dowozami. Kiedy jednak sprawa pandemii zeszła na dalszy tor, pojawiła się kwestia inflacji, stale rosnących cen. Koszty funkcjonowania lokali, przy wzroście cen produktów spożywczych, ogrzewania czy prądu, doprowadziły wielu właścicieli firm do ostateczności.
Restauracje i puby znikają z Ostrołęki
W Ostrołęce gastronomiczna branża odczuła mocno wszelkie zawirowania. Choć wciąż trudno w to uwierzyć, zamknął się legendarny ostrołęcki pub Warownia. Później informowaliśmy o zamknięciu restauracji Sphinx, która funkcjonowała przy ulicy Goworowskiej - wiceprezes Sfinks Polska mówił nam wprost, że nie dało się udźwignąć drugiego lockdownu.
Przy tej samej ulicy (Goworowskiej) zniknął lokal z burgerami Jenn's Burger, nie działa już też zbierająca bardzo dobre recenzje naleśnikarnia BB LOFT. Niestety, "Na Mące" i "Na Sushi" dołącza do tej smutnej wyliczanki.