Przed ostrołęckim Sądem Okręgowym toczył się proces, o którym można powiedzieć, że zasięgiem trafia zdecydowanie ponad nasz region. Dotyczył bowiem między innymi... naruszenia godności i autorytetu Dyrektora Generalnego Służby Więziennej. To jednak tylko część zawiłej sprawy, którą rozstrzygnąć musiał ostrołęcki sąd. Zaczęło się od słów, jakie padły podczas odprawy funkcjonariuszy Służby Więziennej.
Jak wynika z uzasadnienia wyroku, A. T. jest funkcjonariuszem Służby Więziennej, pełniącym służbę w Areszcie Śledczym W.-B.. 10 kwietnia 2019 roku w godzinach porannych odbywała się odprawa funkcjonariuszy, obejmujących daną zmianę w Areszcie. Pod koniec trwania odprawy zmiany, po omówieniu wszystkich spraw bieżących, funkcjonariusze, w tym A. T. i A. Z., zaczęli wypowiadać się na temat warunków pracy, zbyt dużej liczny nadgodzin, nie udzielania urlopów i złej atmosfery w pracy. Funkcjonariusze zgłosili również chęć spotkania się z kierownictwem jednostki. O zaistniałej sytuacji został poinformowany kierownik działu ochrony, który przybył na salę odpraw. Wtedy ponownie funkcjonariusze, w tym A. T. i A. Z., zgłaszali uwagi na temat braku podwyżek, warunków pracy, zbyt dużej liczny nadgodzin, nie udzielania urlopów i złej atmosfery w pracy.
Co było później? Dyrektor Aresztu Śledczego w W.-B. wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko A. T. Został on obwiniony o to, że w trakcie odprawy wypowiedział się w sposób naruszający godność i autorytet Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, kierownika działu ochrony, jak również naruszający dobre imię służby oraz zaufanie do niej.
Funkcjonariuszowi Służby Więziennej zarzucono, iż w trakcie odprawy w stosunku do ww. osób wypowiedział się odpowiednio: „ tutaj nie ma z kim rozmawiać, bo Dyrektor Generalny to stary platformers i nic się nie zmieni, dopóki będzie rządził”, „jak kierownik nie ogarnia tematu to wypadałoby się zwolnić” i „jest to stary esbek, który ma poparcie w okręgu”. Po przeprowadzeniu postępowania dyscyplinarnego, Dyrektor Aresztu Śledczego orzeczeniem nr 2 z dnia 28 maja 2019 roku ukarał A. T. karą nagany za zarzucane mu przewinienie.
W czasie tego postępowania powód był reprezentowany przez obrońcę – A. K. (2), - innego funkcjonariusza Służby Więziennej, któremu udzielił pełnomocnictwa w dniu 19 kwietnia 2019 roku. Po ukaraniu, funkcjonariusz nie zamierzał się poddawać i podjął kolejne kroki. Pismem z dnia 10 maja 2019 roku powód udzielił pełnomocnictwa adwokatowi T. T. (1). Pismem z dnia 25 czerwca 2019 roku A. T., reprezentowany przez pełnomocnika adwokata T. T. (1), wniósł odwołanie od orzeczenia, które spowodowało karę nagany.
Po jego otrzymaniu Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w W. uznał, iż w toku postępowania dyscyplinarnego A. T. może być reprezentowany tylko przez jednego obrońcę, dlatego odwołanie zostało wniesione przez osobę nieuprawnioną. W konsekwencji postanowieniem nr 14 Dyrektor Okręgowy Służby Więziennej w W. z dnia 31 lipca 2019 roku odmówił przyjęcia odwołania od orzeczenia. To stało się przyczyną procesu, który toczył się przed ostrołęckim sądem.
W postępowaniu przed ostrołęckim sądem A. T. ostatecznie wnosił o zmianę postanowienia nr 14 Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w W. z dnia 31 lipca 2019 roku przez uchylenie kary nagany, orzeczonej wobec niego Orzeczeniem nr 2 Dyrektora Aresztu Śledczego w W.-B. z dnia 28 maja 2019 roku, ewentualnie wnosił o uchylenie postanowienia nr 14 Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w W. z dnia 31 lipca 2019 roku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w W.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych orzeczeniem z dnia 18 grudnia 2019 roku uchylił postanowienie Nr 14 Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w W. z dnia 31 lipca 2019 roku, dotyczące odmowy przyjęcia odwołania. "W ocenie Sądu należało uznać, iż A. T. w toku postępowania dyscyplinarnego mógł ustanowić dwóch obrońców, tj. A. K. (2) i następnie adw. T. T. (1)" - napisano w uzasadnieniu. W pozostałym zakresie powództwo oddalono jako przedwczesne. Funkcjonariusz wciąż jest ukarany naganą, ale wiele wskazuje na to, że będzie miał prawo odwołania się od tej decyzji. Wyrok jest nieprawomocny.