Sprawca wypadku drogowego w Gucinie nie dość, że był pijany i wiózł swojego 4-letniego syna na kolanach, to jeszcze jechał zdecydowanie za szybko - to wnioski z opinii biegłego, o której informuje serwis TVN Warszawa.
Tragedia w Boże Ciało
Do tragedii doszło 8 czerwca 2023 r., w święto Bożego Ciała, w godzinach wieczornych. Andrzej P. wziął swego 4 – letniego syna Miłosza i mieli iść razem do sklepu znajdującego się w sąsiedniej miejscowości. W chwili wyjścia od Andrzeja P. czuć było woń alkoholu. Matka dziecka zajmowała się w tym czasie córką. W toku podjętych czynności nie ustalono, w jakich okolicznościach Andrzej P. wsiadł do samochodu z synem Miłoszem. Faktem jest jednak, że wsiadł za kierownicę audi, a chłopca posadził sobie na kolanach. Niestety, dla dziecka była to ostatnia podróż.
Małgorzata D. wieczorem była w domu. W pewnym momencie usłyszała huk i wybiegła sprawdzić co się stało. Zobaczyła rozbity na drzewie samochód. Powiadomiła męża, który pobiegł do pojazdu. Artur D. zobaczył mężczyznę w samochodzie marki Audi. Próbował mu pomoc, ale drzwi były zablokowane. Powiadomili służby ratunkowe. Przybyli na miejsce wypadku strażacy wydostali z samochodu mężczyznę oraz dziecko. Chłopiec znajdował się między nogami kierującego ojca. Nie dawał oznak życia. Niestety, Miłosza nie udało się uratować. Przyczyną śmierci chłopca były obrażenia głowy.
Przedszkole w Goworowie pożegnało zmarłego czterolatka. "Kochany Miłoszku..."
Chwytający za serce wpis opublikowało Przedszkole Samorządowe w Goworowie, któremu przyszło pożegnać tragicznie zmarłego przedszkolaka. "Kochany Miłoszku. Tak niedawno żeśmy się poznali, a już dziś…
Kierowca Andrzej P. został zabrany do szpitala. Jak ustalono, prowadząc samochód P. był pod wpływem alkoholu. W badaniach laboratoryjnych we krwi stwierdzono zawartość alkoholu w ilości 2,9 promila. Nadto Andrzej P. posiada zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 3 lat orzeczony wyrokiem Sądu Rejonowego w Ostrołęce w styczniu 2023 r. Obecnie mężczyzna pozostaje w tymczasowym areszcie.
W wypadku w Gucinie zginął 4-letni chłopiec. Szokujące ustalenia prokuratury
Sprawca tragicznego wypadku w Gucinie miał 2,9 promila alkoholu we krwi - ustaliła prokuratura. W zderzeniu audi z drzewem zginął jego 4-letni syn. Chłopiec prawdopodobnie nie był przewożony…
Zabójcza prędkość
W sprawie pojawiły się nowe, szokujące fakty. Z ustaleń TVN Warszawa wynika, że kierujący pojazdem bezpośrednio przed zdarzeniem miał poruszać się z prędkością od 136 do 146 km/h, z kolei "prędkość graniczna" - czyli taka, z którą można bezpiecznie pokonać ten odcinek drogi, miała wynosić 92 km/h (w miejscu zdarzenia obowiązywało ograniczenie do 90 km/h).