W programie "Z klimatem i pasją" w Polsacie można było obejrzeć historię wyjątkowego miejsca: Muzeum Kurpiowskiego w Wachu. Można się w nim zapoznać z kulturą, historią, folklorem i sztuką ludową Kurpi, o czym przekonali się telewidzowie.
Państwo Bziukiewiczowie opowiedzieli o swojej wyjątkowej pasji. Jak na ich muzeum reagują odwiedzający?
- Tak szczerze mówiąc, póki nie wejdą, to kojarzy się, że muzeum prywatne to "dwa garnki na krzyż", ale jak wchodzą, to dostają kopa. Tych eksponatów w rejestrze mam ponad 20 tysięcy, więc jest sporo tego. Zdziwienie, że tak dużo tego jest i to jest uporządkowane - mówił Zdzisław Bziukiewicz. "Zbieramy wszystko, co było używane na Kurpiach" - podkreślił.
W programie wystąpiła także żona pana Zdzisława, Laura Bziukiewicz.
- Kultura kurpiowska ma to szczęście, że jest kulturą żywą. Wiele z tych przedmiotów jeszcze niedawno było używanych - stwierdziła, podkreślając, że fascynują ją historie eksponatów.