Strażacy z Ostrołęki i gminy Goworowo zostali postawieni na nogi po zgłoszeniu, że zaginął mężczyzna, który pływał w Narwi. Na szczęście tym razem skończyło się jedynie na strachu.
Do zdarzenia doszło w sobotę 4 lipca w Kruszewie (gm. Goworowo). Znajomi mężczyzny, który postanowił popływać w Narwi, zgłosili, że minęło dwie godziny a on wciąż nie powrócił do nich. Zadysponowano strażaków z Ostrołęki oraz ochotników z Goworowa i Kruszewa.
Poszukiwania trwały tylko pół godziny. Mężczyzna... odnalazł się sam.