Moto-sport w wydaniu wyścigów wraków powrócił do naszego regionu. W Kurpiowskiej Krainie odbyła się kolejna odsłona Polskiej Ligi Wraków. Wyścigi aut, które lata świetności mają już za sobą, zgromadziły tłumy kibiców. Była to okazja nie tylko do rywalizacji, ale i świetnej zabawy.
Polska Liga Wraków organizuje wyścigi aut, które są zezłomowane, ale jeszcze mogą pojechać na specjalnie przygotowanym torze. Kierowcy modyfikują swoje pojazdy, są to głównie auta o wartości do 1000 zł, których nie szkoda nawet rozbić podczas wyścigu.
Auta są nieraz ciekawie przygotowane do wyścigu: specjalne modyfikacje i napisy są na porządku dziennym. Obowiązują jednak zasady bezpieczeństwa: sprawne muszą być pasy, auto musi mieć gaśnicę czy sprawne światło stop. Kierowca startuje w kasku.
Piąta runda PLW w Kurpiowskiej Krainie pod patronatem burmistrz Myszyńca Elżbiety Abramczyk zgromadziła mnóstwo kibiców, którzy ciekawi byli rywalizacji specyficznych pojazdów. Nie zawiedli się - zarówno wyścigi w poszczególnych klasach, jak i słynny wyścig śmierci, przyniosły sporo emocji. Zobaczcie naszą fotorelację i nagranie.