Kierowcą bmw, które wjechało w tył lawety na skrzyżowaniu ulic Steyera i Sikorskiego w Ostrołęce, był podpułkownik Dariusz Z. Żołnierz odmówił badania alkomatem, został przewieziony do szpitala na pobranie krwi. Obecnie sprawę prowadzi warszawska prokuratura. Już po zdarzeniu podpułkownik wyraził chęć zwolnienia ze służby, wypowiadając stosunek służbowy.
BMW wjechało w tył lawety
Do zdarzenia doszło w trakcie komunikacyjnego szczytu w poniedziałek 18 września na ruchliwym skrzyżowaniu Steyera-Sikorskiego w Ostrołęce. Samochód osobowy bmw wjechał w tył lawety. - Kierujący BMW mieszkaniec powiatu ostrołęckiego jadąc ul. Steyera na skrzyżowaniu z ul. Sikorskiego w Ostrołęce nie zachował bezpiecznego odstępu i uderzył w tył jadacego przed nim Citroena (laweta) - informował komisarz Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Wypadek na skrzyżowaniu Steyera i Sikorskiego. Ranny kierowca lawety [ZDJĘCIA]
Jedna osoba trafiła do szpitala po wypadku, do którego doszło na skrzyżowaniu ulic Steyera i Sikorskiego w Ostrołęce. Poszkodowany to kierowca lawety, w tył którego wjechało bmw. …
Kierujący Citroenem został zabrany do szpitala, był trzeźwy. Z kolei kierowca bmw odmówił badania alkomatem - policja wskazuje, że została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu.
Wysoki stopniem żołnierz za kierownicą
Jak się okazuje, autem bmw kierował podpułkownik Dariusz Z. To znany w naszym regionie wojskowy, pełniący w przeszłości wiele ważnych funkcji, m.in. komendanta WKU w Warszawie-Pradze, a także w Ostrołęce, jak również szefa ostrołęckiego WCR (Wojskowe Centrum Rekrutacji).
Kierowcy zwrócili uwagę, że rozbite bmw przez dłuższy czas blokowało ulicę przy Steyera. Wiązało się to z faktem, że czynności w sprawie wypadku prowadził prokurator. Choć uszkodzenia pojazdów nie były wielkie, to jednak czynności przeprowadzane były niezwykle skrupulatnie.
Śledztwo prowadzone w Warszawie
Kiedy zapytaliśmy policję o wynik badania trzeźwości kierowcy, ostrołęccy funkcjonariusze nie prowadzili już tej sprawy, odsyłając do organów wojskowych.
W Mazowieckim Oddziale Żandarmerii Wojskowej potwierdzliśmy, że sprawa dotyczy szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Ostrołęce i została przekazana prokuraturze. Dokumenty w tej sprawie, poprzez Żandarmerię Wojskową, trafiły z ostrołęckiej prokuratury do prokuratury w Warszawie, która ma specjalny dział wojskowy. Tam prowadzone jest śledztwo.
Prokuratura wydała już postanowienie o powołaniu biegłego toksykologa celem określenia zawartości alkoholu we krwi. Wyniki analizy laboratoryjnej będą w tej sprawie kluczowe.
- W chwili obecnej oczekujemy na wyniki analizy laboratoryjnej, która jest niezbędna dla dalszego toku tego postępowania, w tym do ewentualnego określenia czy w sprawie mamy do czynienia z przestępstwem - dowiedzieliśmy się w prokuraturze.
Warto podkreślić, że postępowanie na chwilę obecną toczy się w sprawie (in rem), co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Podpułkownik chce odejść ze służby
O sprawę zapytaliśmy także w Centralnym Wojskowym Centrum Rekrutacji. Ppłk Justyna Bialik potwierdziła nam, że szef WCR "w dniu 18.09.2023 r. w godzinach pozasłużbowych, kierując pojazd prywatny, uczestniczył w kolizji drogowej w Ostrołęce". Co dalej? Jak się okazało, wojskowy podjął decyzję dotyczącą swojej przyszłości.
- Do dnia 22 września br. przebywał na urlopie wypoczynkowym. Szef WCR Ostrołęka pełni swoje obowiązki, zaś w ostatnich dniach złożył wypowiedzenie stosunku służbowego - dowiedzieliśmy się w CWCR.