Auto Centrum Graniczna w Ostrołęce zorganizowało wydarzenie, które jest prawdziwą gratką dla fanów starej motoryzacji. Pierwszy zlot pojazdów zabytkowych z lat PRL przywołał wiele wspomnień.
Kto z nas nie pamięta Malucha, Syrenki, Nysy czy Trabanta? Tego typu pojazdy kilkadziesiąt lat temu pojawiały się na naszych drogach. I choć motoryzacja wygląda dziś już zupełnie inaczej, to jednak wiele osób wciąż odczuwa wielki sentyment do pojazdów z tamtych lat.
- Może był awaryjny, ale dało się samemu naprawić - mówi nam pan Tomasz. Jego pierwszym autem był fiat 126p. - Maluchem dało się pojechać praktycznie wszędzie, całe rodziny jeździły w góry czy nad morze.
Pan Henryk wspominał natomiast Syrenkę: "W 1992 roku jechaliśmy Syrenką ze Szczytna do Ostrołęki z nowo narodzonym synem. W połowie drogi odpadła rura wydechowa. W aucie małe dziecko, ale nie ma przebacz, trzeba było naprawić. Mimo tego, udało się dojechać. Dziś pozostały tylko wspomnienia".
Na widok pojazdów z czasów PRL tego typu wspomnienia wracały same! Sami zobaczcie i powspominajcie...