W Budapeszcie odbyła się ogromna manifestacja poparcia dla rządu Viktora Orbána. Wśród manifestujących byli również Polacy - m.in. Jan Pospieszalski i Ewa Stankiewicz, którzy dla portalu Solidarni 2010.pl tak relacjonowali przebieg wydarzeń ze stolicy Węgier.
Ewa Stankiewicz:
- Jest mnóstwo ludzi, tysiące. Idziemy w kierunku Placu Bohaterów, skąd rozpocznie się marsz. Atmosfera jest niesamowitą.
- Pytani, dlaczego popierają rząd Orbana, Węgrzy odpowiadają, że Orban przywrócił im godność.
- Zaprowadzono mnie pod wielki transparent, ale nie rozumiałam jego treści. W końcu podszedł ktoś i przetłumaczył na angielski jego treść: Dziękujemy Polakom, dziękujemy Litwinom.
- Jestem bardzo wzruszona wdzięcznością Węgrów dla naszego poparcia.
Jan Pospieszalski o 16:59:
- Idą tysiące ludzi. Byliśmy na początku marszu. Zatrzymaliśmy się i patrzymy na maszerujących. Przeszło koło nas około 20 tysięcy demonstrujących, ale końca marszu nie widać.
- Demonstrujący mówią o sobie: Dumni Węgrzy manifestują poparcie dla przywracania godności i podmiotowości narodowi węgierskiemu przez rząd Orbana. Mówią o przywracaniu sprawiedliwości na Węgrzech.
- Wszędzie oznaki sympatii dla nas Polaków.
Ewa Stankiewicz o 17:19:
- Prawie zero policji!
Ewa Stankiewicz o 17:30:
- Idę w pochodzie w którym jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Bardzo dużo transparentów, wśród których najbardziej rzucają się w oczy: UNIA KŁAMIE, TO JEST DEMOKRACJA, STOP KŁAMSTWU, UNIA EUROPEJSKA = SOVIET UNION. Wyrażane są podziękowania dla Polaków i Litwinów, panuje bardzo życzliwa atmosfera. Jesteśmy rozpoznawani i pozdrawiani.
- Demonstranci pokazują w sposób zdecydowany, że są za Orbanem, który reprezentuje interesy zarówno Węgier jak i po prostu ich samych. Tym bardziej, że postępowanie Unii oceniają jako coraz brutalniejszą walkę o interesy dyktowane przez niektóre kraje. Węgrzy sprzeciwiają się temu, że Unia Europejska strofuje, poucza kraje, które niedawno wyszły komunizmu. Uważają, że Orban ratuje strategiczne interesy Węgier, dlatego w pełni się z nim solidaryzują i utożsamiają. Mówią: to jest nasz premier.
- Idę w tym pochodzie i zazdroszczę im tej atmosfery. Mimo istnienia podobnie nieprzychylnych mediów jak w Polsce - nie ma szczucia, nie ma nienawiści, jest jedność.
- Można im pozazdrościć premiera. My tymczasem toniemy w fikcji. Widzę ogromną różnicę, jest wolność słowa. Nikt nikogo nie nazywa oszołomem. Ludzie racjonalnie myślą. Inny świat.
- Bardzo ciekawą miałam rozmowę z naszym tłumaczem, który powiedział: Węgrzy są tacy zdystansowani jeśli chodzi o politykę, są bardzo ostrożni. Wtedy uświadomiłam sobie tym bardziej różnicę. Bo to co widziałam było bardzo radykalne. Gdyby to się zdarzyło w Polsce uczestnicy manifestacji nazwani byliby co najmniej oszołomami. Przyjeżdżam z kraju, gdzie się kopie ludzi pod Krzyżem.
- W tym stwierdzeniu zobaczyłam ogromną przepaść miedzy demokratycznym krajem a quasi reżimem jakim jest Polska.
- Polacy idący w marszu to nasi rodacy mieszkający na Węgrzech. Powiedzieli mi dziś z wielkim zdziwieniem, że TVP Info skłamała przekazując informację, że marsz został zorganizowany przez Fidesz. Tymczasem, jak podkreślają, marsz zorganizowały organizacje społeczne niezależne od partii. Tym bardziej jest to dla nich przykre odkrycie, że to polska telewizja skłamała. Właściwie, jak podkreślają to jest najważniejsze hasło marszu - stop kłamstwom. Uczestnicy upominają się o prawdę oraz o prawo do samostanowienia.
Ewa Stankiewicz o 17:51:
- Śpiewy, mnóstwo flag. Za chwilę kilkadziesiąt tysięcy ludzi odśpiewa hymn.
Ewa Stankiewicz o 18:31:
- Milion ludzi na manifestacji poparcia Orbana w Budapeszcie!
[źródło: Solidarni2010.pl]
Węgry: „Milion osób na manifestacji poparcia dla Orbana w Budapeszcie!” [VIDEO]
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |