Proces apelacyjny Jana Z., który został skazany na 4 lata pozbawienia wolności za zniszczenie budynku pływalni w Ostrołęce przy ul. Piłsudskiego, wciąż się przedłuża. Rozprawa została kolejny raz odroczona w związku z chorobą oskarżonego.
Po zamknięciu basenu przy Piłsudskiego w 2011 roku, miasto szukało chętnych na kupienie tego obiektu. Ostatecznie znalazł się dzierżawca, który podpisał umowę. W 2017 roku ogłoszono, że w miejscu starego basenu będzie sala zabaw dla dzieci. Pojawiły się ogłoszenia o pomieszczeniach do wynajęcia. Skończyło się jednak wielkim skandalem.
Okazało się, że budynek został zrujnowany. Gdy miasto odzyskało do niego dostęp, stało się jasne, że zniknęły wszystkie elementy, które można było sprzedać np. na złom. Prokuratura postawiła zarzuty dzierżawcy Janowi Z. Był on już karany w przeszłości za oszustwa, a kiedy dzierżawił basen w Ostrołęce, miał właśnie... przerwę w odbywaniu kary ze względu na stan zdrowia.
W październiku 2021 r. Sąd Rejonowy w Ostrołęce skazał Jana Z. na karę 4 lat pozbawienia wolności. Ponadto, Z. musi naprawić szkodę - w przypadku zniszczenia mienia do zapłaty jest 1 279 000 zł, z kolei jeżeli chodzi o brak wywiązywania się z umowy, jest to kwota ponad 53 tysięcy złotych. Sąd wymierzył również oskarżonemu karę grzywny w wysokości 40 tysięcy złotych.
Jan Z. odwołał się jednak od nieprawomocnego rozstrzygnięcia i mimo, że wkrótce minie rok od czasu, gdy skazano go w pierwszej instancji, wciąż nie zapadł prawomocny wyrok. Wszystko dlatego, że Z. wciąż choruje. 21 września miała się odbyć rozprawa, ale odroczono ją z tego samego powodu, co poprzednio.