Nie brakuje osób, które pytają o to, czy Ostrołęka jest gotowa na ewentualne zagrożenia. Ktoś powie, że to nas nie dotyczy. Ale, jeszcze przykładowo 23 lutego br. życie wielu ukraińskich miast również toczyło się bezpiecznie. Warto więc sprawdzić, co i jak.
Jak poinformowano w odpowiedzi na jeden z wniosków, jaki wpłynął do UM, Miasto Ostrołęka nie dysponuje budowlami ochronnymi typu „schrony" dla ludności, nie posiada też odpowiednio przystosowanych piwnic. Jedyne budowle mogące stanowić ukrycia, to standardowe piwnice pod blokami i domami prywatnymi.
Przewiduje się, że w piwnicach (ukryciach) pod budynkami schronienie znajdzie większość mieszkańców miasta Ostrołęki, a także przewiduje się, że większość mieszkańców przebywający w domach będą mieli zapewniony dostęp do ukryć w miejscu zamieszkania. Natomiast w przypadku domów prywatnych, które nie posiadają części podpiwniczonej, ich mieszkańcy uzyskają schronienie w budynkach użyteczności publicznej wyposażonych w część podziemną (piwnice, podziemne garaże).
A co z pracownikami zakładów pracy, urzędów, szkół itd.? Zaglądamy do odpowiedzi z ratusza:
Pracownicy zakładów pracy, urzędów i placówek oświatowych tylko wówczas będą mieli zapewniony dostęp do ukryć pod budynkami w zakładach, urzędach i placówkach oświatowych, jeżeli budynki posiadają część podpiwniczoną. Za opróżnienie i przygotowanie obecnie wykorzystywanych podpiwniczeń na inne cele, w okresie zagrożenia są odpowiedzialni kierownicy tych obiektów.
Pojawia się też kwestia informowania o miejscach schronienia i zasadach postępowania w przypadku zagrożenia. Tu miasto, gdyby była taka potrzeba, ma zamiar wykorzystywać centralny system alarmowania, stronę internetową i system ogłoszeniowy (tablice spółdzielni, zakładów pracy, placówek oświatowych i obiektów handlowych).
Wcześniej o system obrony cywilnej pytał jeden z radnych i uzyskał podobną odpowiedź.