Końcówka 50. sesji Rady Miasta Ostrołęki stała pod znakiem zagadki detektywistycznej. Próbowano zidentyfikować radnego, który zameldował się na sesji, a nie brał udziału w głosowaniach. Choć takie prawo przysługuje, to należy zadać pytanie: czy nie jest to lekceważenie obowiązków?
- W dniu dzisiejszym podczas trzech głosowań jeden radny cały czas nie brał udziału w głosowaniu. Takie prawo przysługuje, ale zastanawiam się czy w protokole nie powinniśmy odnotować kto nie bierze udziału w głosowaniu - zastanawiał się radny Wiesław Szczubełek.
Do problemu zgłoszonego przez wiceprzewodniczącego rady miasta odniósł się mecenas czuwający nad dzisiejszymi obradami. - Myślę, że w takiej sytuacji może być trudno zidentyfikować radnego, który nie bierze udziału w głosowaniu. Jest kilka głosowań i w każdym z nich ktoś inny mógł nie brać udziału w głosowaniu. Myślę, że wystarczy wpisanie do protokołu, że jeden radny nie brał udziału w głosowaniu - stwierdził.
Warto dodać, że nie pierwszy raz zdarza się, by radni - mimo obecności na sali posiedzeń - nie brali udziału w głosowaniach. Do problemu odniósł się także prezydent Janusz Kotowski. - Można być za, przeciw, wstrzymać się albo mieć focha i nie głosować. To chyba jedyny powód, chociaż rozumiem, że prawo takie przysługuje.
Dyskusję w tym punkcie zakończył przewodniczący Jerzy Grabowski, stwierdzając, że problem skończy się w momencie pojawienia się elektronicznej obsługi sesji. Ma to wpłynąć na rozwiązanie incydentów nie głosujących lub notorycznie nieobecnych podczas sesji radnych. Do sprawy wrócimy.
W poszukiwaniu niegłosującego radnego
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |