W Ostrołęce kradną rowery. To już prawdziwa plaga

Jeżeli nie zainwestowaliście jeszcze w zabezpieczenia do swojego roweru, to warto to zrobić, gdyż w Ostrołęce grasują złodzieje jednośladów. Wystarczy chwila, by pożegnać się z "dwoma kółkami".

Tylko w tym tygodniu do ostrołęckiej komendy policji wpłynęły dwa zgłoszenia dotyczące kradzieży jednośladów z terenu naszego miasta o łącznej wartości około 2500 złotych. W jednym z nich wystarczyła właśnie tzw. chwila, kiedy to właściciel jednośladu pozostawił go przed sklepem, a sam udał się na szybkie zakupy.

- Sezon wakacyjny to czas kiedy na drogach pojawia się coraz więcej jednośladów. Rowery rozpoczęły swój sezon. Należy mieć świadomość, że rowery często stają się łakomym kąskiem dla złodzieja. Co ważne, mowa nie tylko o nowych jednośladach wartych kilka tysięcy złotych, ale także o tych używanych. Powód, to ciągle chłonny rynek zbytu - wyjaśnia asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy ostrołęckiej komendy.

Oznacza to, że szukając oszczędności wiele osób decyduje się na kupno rowerów używanych w promocyjnych cenach. Promocje te często są związane z kradzieżą, a nowy właściciel do promocji może dopisać także paserstwo, za co grozi odpowiedzialność karna. Należy pamiętać, że kupując rower kradziony jednocześnie zachęcamy sprawcę do kolejnych kradzieży. Do tych najczęściej dochodzi w wyniku chwili. To właśnie na chwilę rowery są pozostawiane bez zabezpieczenia na klatce schodowej, przed sklepem w parku. Chwila ta jest niczym innym jak świetną okazją dla złodzieja do kradzieży.

Policja apeluje: pamiętajmy, że nawet minimalne zabezpieczenie jednośladu zmniejsza atrakcyjność naszego roweru dla złodzieja. Wydając kilkaset złotych na rower dodajmy jeszcze kilkadziesiąt złotych na zabezpieczenia techniczne.