eOstroleka.pl
Region, O TYM SIĘ MÓWI

W kasie pusto, więc odsiadka. Sąd skazał nieuczciwego przedsiębiorcę

REKLAMA
zdjecie 608
REKLAMA

Sześć miesięcy więzienia: to kara dla przedsiębiorcy, który popadł w kłopoty finansowe - nie płacił faktur, wyprzedawał majątek, przepisywał go też na syna. Nie pomogło mu to jednak w uniknięciu kary. Nie miał pieniędzy na ewentualną zapłatę grzywny, więc trafi za kratki.

Utrata płynności. Przedsiębiorca przed sądem

Sprawa dotyczy biznesmena, który wpadł w poważne kłopoty finansowe i całkowicie stracił płynność. Nie płacił faktur, wyprzedawał majątek. Prowadzone były przeciwko niemu liczne postępowania, także przez ostrołęcką prokuraturę. Niniejszą sprawę prowadziła jednak prokuratura w Ostrowi Mazowieckiej, kierując do tamtejszego sądu akt oskarżenia.

Prokuratura oskarżyła przedsiębiorcę o trzy czyny. Pierwszy dotyczył niezapłaconych faktur na łączną kwotę ponad 122 tysięcy złotych. W ocenie śledczych, mężczyzna wprowadził w błąd kontrahenta co do zamiaru i możliwości zapłaty za dostarczone i odebrane części oraz inny osprzęt do samochodów ciężarowych. To wprowadzenie w błąd zakwalifikowane zostało jako oszustwo.

Drugi czyn dotyczył zbywania i darowania składników majątku zagrożonych zajęciem. Oskarżony miał zbyć co najmniej 83 ruchomości w postaci ciągników siodłowych i samochodów ciężarowych, a także darować synowi trzy działki. Wszystko w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądowych - nakazów zapłaty. W końcu czyn trzeci: przywłaszczenie mienia w postaci powierzonej mu naczepy o wartości ponad 119 tysięcy złotych.

Wyrok: pół roku więzienia

Sąd Rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej uznał biznesmena za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów: za pierwszy wymierzył mu kare 6 miesięcy pozbawienia wolności, za drugi i trzeci - po trzy miesiące więzienia. Kara łączna, jaką zasądzono, to 6 miesięcy więzienia. Co istotne, bez żadnej grzywny - dlaczego? O tym później...

Oskarżony przyznał się do popełnienia jedynie pierwszego z zarzucanych mu czynów. Skorzystał z przysługującego mu prawa i odmówił złożenia wyjaśnień. Sąd uwierzył oskarżonemu w przyznanie się do winy, ale w pozostałych dwóch punktach nie dał wiary jego linii obrony. - Oskarżony zdając sobie sprawę z powagi sytuacji i konsekwencji jakie będzie musiał ponieść podjął próbę uwolnienia się od odpowiedzialności karnej.

Kluczowymi dowodami w sprawie okazały się zeznania świadków, który szczegółowo opisywali, jakie relacje mieli z oskarżonym. Mówili o tym, jakie problemy finansowe on miał, jak również wskazywali na kłopoty z regulowaniem faktur. Jeden ze świadków zeznał, że oskarżony nie płacił w terminie, a kontakt z nim staał się utrudniony, aż w końcu całkowicie się urwał. Świadek stwierdził też, że usłyszał, iż sytuacja finansowa oskarżonego była na tyle zła, że wyprzedawał swój majątek, w tym samochody ciężarowe posiadane na własność lub będące w leasingu.

Pracownik oskarżonego zeznał z kolei, że „brakowało środków na funkcjonowanie warsztatu”, potwierdził też, że jego szef wyprzedawał samochody ciężarowe. Inny z pracowników - już byłych - dodał, że w pewnym momencie oskarżony na zebraniu z osobami zatrudnionymi w jego firmie przyznał, że znajduje się w trudnej sytuacji i , „że kto może niech zacznie szukać pracy”.

Jeden z wątków sprawy dotyczył naczepy, która miała zostać przywłaszczona. Właściciel naczepy zzeznał, że oskarżony wielokrotnie zmieniał wersję wydarzeń dotyczącą miejsca przechowywania naczepy, co znacznie utrudniało jej odzyskanie.

- Oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Posiadał pełną świadomość ciążącego na nim obowiązku zapłaty należności wynikających z faktur - stwierdził sąd. - Oskarżony działał świadomie, co potwierdziła sporządzona na potrzeby danego postępowania wstępna opinia sądowo – psychiatryczna.

Na grzywnę nie miał kasy. Więc odsiedzi

Zdaniem sądu, najbardziej adekwatną do stopnia winy oskarżonego i okoliczności popełnionego przez niego czynów była kara pozbawienia wolności. Sąd zwrócił uwagę, że oskarżony nie ma pieniędzy, by zapłacić grzywnę, a jego sytuacja majątkowa nie kształtuje się dobrze. Co więcej, na oskarżonym ciążyły zobowiązania pieniężne wynikające z wyroków orzeczonych w innych sprawach, prowadzone były też liczne postępowania egzekucyjne.

Sąd wziął pod uwagę, że oskarżony pracuje, zarabia 2800 zł miesięcznie i ma na utrzymaniu małoletnią córkę. Ale... - Orzeczenie wobec niego kary grzywny lub kary ograniczenia wolności stanowiłoby zbyt łagodne rozwiązanie. Biorąc pod uwagę jego lekceważący stosunek do obowiązującego porządku prawnego, wielość prowadzonych przeciwko ww. spraw karnych oraz dotychczasowe skazania (wywiad środowiskowy, karta karna), orzeczenie kary grzywny czy też kary ograniczenia wolności nie przyniosłoby oczekiwanego rezultatu, zaś w odczuciu społecznym byłoby uznane za pobłażliwe - stwierdził sąd w uzasadnieniu.

Nonszalancki stosunek oskarżonego do wymiaru sprawiedliwości utwierdził Sąd w przekonaniu o konieczności zastosowania najsurowszej z kar i nawet pozytywna opinia w lokalnym środowisku nie uzasadniała przyjęcia innego rozstrzygnięcia.

Wyrok uprawomocnił się we wrześniu 2022 r.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×