“Hej mam sprawę... Opłacisz mi coś blikiem? Ja Ci odeślę pieniądze, bo mi coś nie działa” - taką prośbę otrzymaną od znajomego w wiadomości warto zweryfikować. Może się za nią kryć oszust, nawet jeśli pisze do nas z numeru lub profilu osoby, którą doskonale znamy. To sprawi, że przekazanych pieniędzy nigdy nie odzyskamy.
W taką właśnie pułapkę wpadło w ostatnim czasie dwoje mieszkańców naszego regionu. Nawet nie podejrzewali, że mogą paść ofiarą oszusta, który przejął kontrolę nad kontem w profilu społecznościowym należącym do ich znajomych. W efekcie tego oboje stracili po kilkaset złotych.
Sprawę wyjaśniają policjanci z Ostrołęki. Funkcjonariusze wielokrotnie już apelowali o zachowanie ostrożności i weryfikowanie, od kogo pochodzą tego rodzaju prośby, zanim zdecydujemy się na dokonanie przelewu.
Wprawdzie właściciel konta musi potwierdzić transakcję, jednak przekonany, że pomaga krewnym lub znajomym w potrzebie - zrobi to bez namysłu. Dlatego też apelujemy o nie udostępnianie nikomu wygenerowanych kodów do transakcji internetowych. Jeśli znajomy lub krewny prosi nas o przekazanie takiego kodu, zawsze należy zweryfikować tożsamość tej osoby, wystarczy na przykład do niej zadzwonić. Zadbajmy również o bezpieczeństwo swoich kont społecznościowych, stosujmy dodatkowe uwierzytelnienie logowania do serwisów społecznościowych, nie zapominajmy również o wylogowaniu się ze swojego konta.
- wyjaśnia ostrołęcka policja.