Początek września to standardowo czas wyboru ubezpieczenia dla dziecka. Nie każdy rodzic wie, że polisa potocznie nazywana szkolnym NNW może dotyczyć także dzieci w żłobkach i przedszkolach, a nawet studentów. Poza tym ubezpieczyciele oferują wsparcie nie tylko w razie nagłego wypadku, lecz również np. w razie zachorowania i pobytu w szpitalu, ugryzienia czy ukąszenia dziecka, a nawet jego zaginięcia. Pomoc ubezpieczyciela zadziała także, gdy dziecko zniszczy okulary korekcyjne lub też będzie potrzebować korepetycji po długiej nieobecności na lekcjach.
Wielu rodziców przy wyborze polisy dla dziecka skorzysta z oferty grupowej proponowanej przez szkoły, chociaż nie jest to obowiązkowe, a na rynku jest wiele ofert indywidualnych szkolnego NNW.
– W ubezpieczeniach szkolnych obserwujemy trend, że osoby, które wykupują ubezpieczenie indywidualne w internecie czy też u agenta, dużo częściej z tego ubezpieczenia korzystają. Wynika to z tego, że sprawdzają i znają dokładnie jego zakres, mogą dobrać go do swoich potrzeb, podobnie jak sumę ubezpieczenia – mówi agencji Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU Vienna Insurance Group.
Takie zmiany w zakresie i sumie ubezpieczenia w grupowej polisie zwykle nie są możliwe.
– Oferta grupowa charakteryzuje się pewnego rodzaju uśrednieniem, żeby dla wszystkich była wystarczająca – wyjaśnia Andrzej Paduszyński. – Ubezpieczenia szkolne głównie oferowane są w formie pakietów, gdzie nie mamy możliwości negocjacji. Oczywiście jeszcze przed zawarciem umowy, kiedy szkoła lub rada rodziców negocjuje z ubezpieczycielem ofertę grupową, jest możliwość zmiany zakresu ubezpieczenia. Również jeżeli kupujemy je indywidualnie, jest pewna możliwość modyfikacji pakietu.
W tym drugim przypadku zaletą jest możliwość porównania kilku ofert i doboru spersonalizowanej oferty, w której suma ubezpieczenia będzie wyższa, a zakres ubezpieczenia szerszy. W podstawowym szkolnym wariancie grupowe NNW zapewnia stosunkowo wąski zakres ochrony. Jak podaje Biuro Rzecznika Finansowego, zazwyczaj obejmuje ono tylko urazy powstałe w trakcie lekcji WF-u, natomiast wypadki w czasie SKS czy zajęć pozalekcyjnych często wymagają już poszerzenia zakresu ochrony. Jednym z typowych wyłączeń są też urazy powstałe w efekcie bójki czy podczas uprawiania sportów wysokiego ryzyka.
– Ubezpieczenie szkolne jest bardzo specyficzne. Ma pewne ryzyka, których nie zawierają inne pakiety ubezpieczeń następstw nieszczęśliwych wypadków. Tylko w ubezpieczeniach szkolnych znajdziemy takie ryzyka jak pogryzienie, ukąszenie czy użądlenie. Możliwe jest także sfinansowanie diagnostyki pod kątem boreliozy. Ubezpieczenie może dotyczyć też wsparcia rodziców w związku z potrzebą odbycia korepetycji w okresie niezdolności do nauki wskutek nieszczęśliwego wypadku albo specjalne, modne ostatnio, wsparcie psychologiczne rodziców i ich dzieci związane z hejtem czy stalkingiem – wymienia ekspert Compensy.
Ubezpieczyciel pokryje także koszt zakupu nowej pary okularów korekcyjnych, jeśli dziecko zniszczy lub zgubi poprzednią. Zwróci koszty wypożyczenia lub zakupu specjalistycznego sprzętu medycznego, a nawet jego ewentualnego naprawienia. Innym mało znanym zakresem wsparcia, oferowanym m.in. przez Compensę, jest przypadek zaginięcia lub uprowadzenia dziecka. Rodzina może wówczas liczyć na pomoc specjalisty, który pomoże w kontakcie z odpowiednimi jednostkami. Ubezpieczyciel zwróci także koszty poniesione w związku z poszukiwaniami (drukiem plakatów, ulotek czy publikacji na temat zaginionego dziecka).
– W Compensie mamy również pewnego rodzaju ubezpieczenia informatyczne. Pomagamy rodzicom zająć się kontem dziecka, sprawdzić, na jakie strony dziecko wchodzi, i założyć blokadę rodzicielską – mówi Andrzej Paduszyński.
Ubezpieczyciele oferują możliwość ubezpieczenia dziecka już na etapie edukacji przedszkolnej czy żłobkowej. Przykładowo Compensa daje taką opcję również wobec najmłodszych. Z kolei w drugą stronę szkolne NNW nie musi się także kończyć na szkole ponadpodstawowej. Można nim objąć także studenta.
– Ważnym elementem, o który można rozszerzyć ubezpieczenie szkolne, jest odpowiedzialność cywilna w życiu prywatnym. Ochrona dotyczy dzieci powyżej 13. roku życia. Odpowiadamy za szkody wyrządzone osobie trzeciej przez dzieci podczas np. uprawiania sportu, zabawy i innych aktywności. W takiej sytuacji towarzystwo ubezpieczeniowe przejmuje odpowiedzialność finansową i wypłaca poszkodowanemu odpowiednie świadczenie – wyjaśnia ekspert Compensy. – W ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej najczęściej dochodzi do szkód w związku z użytkowaniem przez dziecko roweru, hulajnogi czy coraz bardziej popularnego drona, ale oczywiście zdarzają się też przypadki uszkodzenia czy zniszczenia mienia w domach.
OC zadziała np. w przypadku odbywanych przez studenta staży i praktyk zawodowych.
Szkolne NNW zwykle nie ogranicza się do szkoły, chociaż to tam dochodzi do największej liczby wypadków. Najbardziej kontuzjogenne są lekcje wychowania fizycznego oraz przerwy. Jednak ochrona ubezpieczeniowa zadziała także w razie wypadku w drodze do szkoły lub do domu, a nawet na wakacyjnym obozie. Poza nagłymi wypadkami szkolne NNW można rozszerzyć także na choroby i związane z nimi koszty leczenia, hospitalizacji czy rehabilitacji. Taka polisa może także zastąpić ubezpieczenie wymagane podczas wycieczek szkolnych.