W rejonie targowiska miejskiego wydzielono na polecenie prezydenta Łukasza Kulika specjalny sektor, w którym lokalni sprzedawcy chryzantem i zniczy będą mogli bezpłatnie rozstawić swoje stragany w ramach rekompensaty za zamknięte cmentarze 1 i 2 listopada. Dziś przed godziną 8:00, w pierwszym ze wskazanych terminów, tak wyglądało to miejsce…
W ramach wsparcia lokalnych sprzedawców chryzantem i zniczy, których każdego roku spotkać mogliśmy w rejonach dwóch cmentarzy funkcjonujących na terenie Ostrołęki, prezydent miasta oraz spółka OTBS zaproponowały nieodpłatne udostępnienie miejsc do handlu na terenie targowiska miejskiego. Do dyspozycji sprzedawców będą dwa terminy – 3 i 8 listopada.
Wygląda na to, że w pierwszym ze wskazanych terminów sprzedawcy woleli jednak rozstawić się pod bramami otwartych od dziś cmentarzy. Udało nam się porozmawiać z jednym z przedsiębiorców, który nie krył rozczarowania zarówno decyzją rządu jak i formą wsparcia od lokalnych władz.
Dla mnie i wielu innych form prowadzących taką okazjonalną sprzedaż kwiatów czy zniczy ogłoszona w ostatniej chwili decyzja rządu oznacza utopienie, wyrzucenie w błoto zainwestowanych pieniędzy. Decyzję o zamknięciu cmentarzy można było ogłosić dużo wcześniej, wtedy ludzie rozciągnęli by w czasie wizyty na cmentarzach, my z kolei inaczej rozplanowalibyśmy całą sprzedaż. Moglibyśmy rozłożyć w czasie zamówienia, brać z hurtowni mniejsze partie towaru ale częściej. Zapewne zyski byłyby nieco mniejsze, ale za to obyłoby się bez takich strat jakie teraz mamy. Co do wsparcia zaproponowanego przez prezydenta, to uważam propozycję za całkowicie nietrafioną. W żaden sposób nam to niczego nie ułatwia. Nie dziwię się, że miejscem na targowisku nikt nie jest zainteresowany. W efektywniejszy sposób odrobimy straty przy cmentarzach otwartych od dziś. Bardziej by nam pomogło obniżenie do niezbędnego minimum lub całkowite zniesienie w tym czasie opłaty za zajęcie pasa drogowego.
- mówi jeden ze sprzedawców kwiatów.